Jednym z zarzutów stawianych wobec małej marszrutyzacji jest brak porządnych konsultacji z mieszkańcami. Pasażerowie właściwie zostali postawieni przed faktem dokonanym i nie mieli możliwości sugerowania korekt do zaproponowanej siatki, nawet stosunkowo niewielkich.
Wydaje się, że rejony Łęgu i Mogiły są tutaj trafnym przykładem. Trasy linii „113” i „121” zostały zmienione i poprowadzone tak, aby pokrywały się na części trasy. Idea była prosta: aby zsynchronizować obie linie ze sobą, dzięki czemu na wspólnym odcinku autobusy kursowałyby wypadkowo nawet co 15 minut. Niestety „zapomniano” skonsultować ten pomysł z lokalną społecznością i szybko wyszło na jaw, że ma on nie tylko zalety, lecz i wady.
Do przedstawicieli Dzielnicy dotarły krytyczne głosy mieszkańców, dotyczące przede wszystkim zmiany trasy linii „113”. Pasażerowie zwracają uwagę, że autobus ten zapewniał dowóz dzieci z okolicznych osiedli do szkół w rejonach Alei Solidarności, a także połączenie ze Szpitalem Żeromskiego. Obecnie, po zmianie trasy, żadna z tych relacji nie jest obsługiwana bezpośrednio, a z racji słabej częstotliwości autobusu podróż z przesiadką jest bardzo uciążliwa. Sprawa okazuje się na tyle ważna dla mieszkańców, że lokalni Radni prawdopodobnie w niedługim czasie wystosują pismo do ZIKiT o przywrócenie dawnej trasy. Czy odniosą sukces, przekonamy się niebawem.
lkaszmirski