Nie milkną echa przeprowadzonej dwa miesiące temu małej marszrutyzacji. Tym razem swój sprzeciw wobec wprowadzonego układu linii wyrazili Radni z Dzielnicy IX (Łagiewniki – Borek Fałęcki). I nic dziwnego, w końcu Borek jest jednym z tych rejonów, które straciły na zmianach najwięcej.
W pierwszej kolejności, postulują powrót linii „19” do dawnej formy, oraz skierowanie na nią taboru niskopodłogowego. Nowa trasa przez ul. Kalwaryjską jest wg Radnych niekorzystna, gdyż wydłużyła czas dojazdu do centrum, w tym do Dworca Głównego. Ponieważ Borek znajduje się dość daleko od serca miasta, a do tego przesiadają się tutaj pasażerowie autobusów aglomeracyjnych, linie powinno się prowadzić po możliwie najszybszych ciągach. Tymczasem na Kalwaryjskiej, zwłaszcza w godzinach szczytu, potrafią się tworzyć spore korki, w których utykają też tramwaje. Przedstawiciele Dzielnicy przypominają również, że linia „19” zapewniała dojazd do ścisłego centrum mieszkańcom rejonów ul. Brożka. Wreszcie, Radnym nie podoba się zmniejszenie częstotliwości w dni powszednie, ograniczenie kursowania w soboty i święta, oraz skrócenie linii do Dw. Towarowego. Wszystkie wymienione czynniki przyczyniły się do degradacji linii, będącej kiedyś jedną z główniejszych w Krakowie.
Powraca także temat linii „8”. RDIX nie wyłamuje się w tym temacie i także uważa że powinna ona kursować do Bronowic Małych. Podobnie jak w przypadku „dziewiętnastki”, skierowanie jej do mniej popularnej pętli (Cichego Kącika) przyczyniło się do degradacji linii, utrudniło także dojazd do szkół przy Karmelickiej i Królewskiej.
Ponieważ powyższe postulaty nie zostały zaakceptowane, zaproponowane zostały również inne propozycje: przedłużenie linii „10” do Borku Fałęckiego (obecnie kończącej w Łagiewnikach) albo przekierowanie tam linii „11” (zamiast do Czerwonych Maków). Żadna jednak nie przeszła.
lkaszmirski