Wraz z nadejściem lutego, rozpocznie się długo wyczekiwany remont ciągu Plac Centralny – Rondo Mogilskie. Dla tysięcy pasażerów oznacza to utrudnienia w dotarciu do szkoły czy pracy. O ile kwestie tras objazdowych zostały rozwiązane poprawnie przez skierowanie najbardziej zatłoczonych tramwajów przez aleję Pokoju, to komunikacja na remontowanej arterii pozostawia wiele do życzenia. Największą wpadką zaliczoną przez urzędników jest niedopilnowanie wykonawcy remontu, firmy Budimex, której zadaniem było również zorganizowanie komunikacji zastępczej w ulicy Mogilskiej i al. Jana Pawła II. Na trasie pomiędzy Rondem Czyżyńskim, a Mogilskim, pojawi się zastępcza linia nr 704. Problem w tym, że zamiast pojemnych, przegubowych autobusów, zostaną tam skierowane niemal o połowę krótsze pojazdy. Na szczęście na czas remontu linie 124/424 i 128 zmienią swoje trasy by odciążyć wcześniej wspomnianą „siedemset czwórkę”, te pierwsze nosić będą oznaczenie 724 i 744 oraz zostaną wydłużone z okolic osiedla Wieczysta do dworca w Czyżynach. Natomiast linia 128 od Ronda Młyńskiego pojedzie ulicami Meissnera i Mogilską do Ronda Mogilskiego. Mimo wszytko można mieć wielkie wątpliwości co do tego czy mały, dziesięciometrowy autobus linii 704 poradzi sobie na takiej trasie, zwłaszcza w przypadku gdy pojedzie jako „pierwszy”, natrafiając na chociażby rzeszę kończących zajęcia studentów Politechniki czy AWF-u.
Mieszkańcy Mogilskiej będą stratni, ale kto inny zyska i to całkiem sporo. Linie 163 i 182 otrzymają dodatkowe kursy, przy czym pierwsza z nich ponownie stanie się linią całodzienną. Podobnie jest na alei Pokoju, gdzie tramwaj odjeżdżał będzie z przystanku praktycznie co 2 minuty. Z Borku Fałęckiego do Dąbia pojedzie zastępcza linia 72, której zadaniem będzie wspomaganie linii 22. Obie będą tworzyły takt 10-minutowy przez większą część dnia, pomimo, że sama linia 22 przed remontem miała wzmocniony rozkład jazdy tylko w okolicy szczytów komunikacyjnych. Mam wrażenie, że pieniądze przeznaczone dla linii 72, można było spożytkować inaczej.
W czasie gruntownej modernizacji, ulica Mogilska i al. Jana Pawła II zyska nowy wygląd, zmodernizowane torowisko i obiecywany priorytet dla tramwajów. Podróżnym być może będzie się jeździć szybciej, ale czy warunki podróży się zmienią? By się przekonać, do tego potrzeba czasu. Póki co, ciężko tak naprawdę stwierdzić co pasażerowie stracą, a co zyskają.
Mateusz Mróz
#1 by motorowy on 29 stycznia, 2014 - 8:25 pm
Nie trzeba się przekonywać czy ta inwestycja przyspieszy tramwaje. Doświadczenie uczy że nie.
#2 by motorowy on 29 stycznia, 2014 - 8:31 pm
Majchrowski ze swoimi urzędnikami jest wybitnie nieuzdolniony do zarządzania miastem. Wiadomo historyk jak premier i prezydent. Ważne że nie jest kościólkowy ale o kościółki zahaczy niekiedy…
Kolejny raz po płaszowie i brożka – nie ma rozjazdów pod bliską pobliską inwestycję. A ma być tramwaj na Meissnera, nieprawdaż? I znów będą sprowadzać przez 2 lata te 10m zastępcze mikrobusy, płacić(znaczy krakowianie) za wymianę nowego torowiska?!
#3 by motorowy on 29 stycznia, 2014 - 8:34 pm
Nieźle musi wyglądać walka buldogów pod dywanem znaczy ZIKIT i MPK że ZIKIT nie chciał dać zarobić firmie należącej do Królewskiego Miasta Krakowa czyli MPK.
Przecież kasowali 12 i 18 metrowe autobusy po dostawach Solarisów…