Wszystkie nasze „12-tki”

Czy wiedzieliście, że po Krakowie kursują obecnie aż cztery linie (a wliczając cmentarną – pięć), które jeżdżą, jeździły lub miały jeździć z numerem „12”?

Historia „dwunastki” jest bogata i pełna punktów zwrotnych. Generalnie od czasu poprzedniej reformy – która miała miejsce na początku 1999 – linia ta nie mogła znaleźć swojego miejsca na stałe. Dlatego bardzo często zmieniano jej trasę, kilka razy likwidowano, by potem przywrócić ją bądź to na podobnej, bądź zupełnie nowej marszrucie. Prześledźmy zatem jej historię od wspomnianej reformy.

Styczeń 1999: „12” (Bronowice – Cmentarz Rakowicki)

„12” przed reformą kursowała na trasie Bronowice Nowe – T. Bagatela – Basztowa – Cm. Rakowicki. W 1999 jej oficjalny przebieg został lekko zmodyfikowany: została skrócona, a I obwodnicę mijała od południa: Bronowice – T. Bagatela – Plac Wszystkich Św. – Westerplatte – Cm. Rakowicki. Miała w ten sposób zastąpić relację do tej pory obsługiwaną przez „2” (z Cm. Rakowickiego w kier. południowej I obwodnicy), która to z kolei sama wylądowała na Basztowej.

Taka trasa jednak nigdy nie została wprowadzona w życie. W chwili przeprowadzenia marszrutyzacji ul. Rakowicka była w remoncie i „dwunastka” została skierowana objazdem: Bronowice – T. Bagatela – Plac Wszystkich Św. – Westerplatte – Lubicz – Mogilska – Wieczysta. Zanim remont się zakończył, tramwaj został zlikwidowany. Oficjalnie „12” wróciła dopiero w 2007, jednak w międzyczasie aż dwukrotnie była bliska reaktywacji, o czym poniżej.

  • Obecny status: duch linii wraca corocznie na okres Wszystkich Świętych jako „82”, wydłużone do Bronowic Małych i jadące przez Basztową, czyli wg trasy sprzed reformy 1999 (Bronowice Małe – T. Bagatela – Basztowa – Cm. Rakowicki).

Październik 2000: „24” (Bronowice – Kurdwanów)

1 października otwarto trasę na Kurdwanów. Do nowej końcówki pojechały linie „6” (Kurdwanów – Salwator) oraz „24” (Kurdwanów – Bronowice). Zaraz, zaraz… jak to się ma do tematu „dwunastki”?

Otóż „24” wg planów miało dostać właśnie tytułowy numer. Argumenty były dwa: primo, również jeździła do Bronowic i secundo, był to jedyny wolny numer w ówczesnej siatce linii („1”-„23”). Zdecydowano się jednak na „24”, co zapewne było nawiązaniem do wielu autobusów, które przejeżdżały przez Kurdwanów albo Piaski Nowe i których numeracja kończyła się właśnie na „czwórce” (m.in. „174”, „184”). Jednak pewne ślady zostały, na niektórych ówczesnych mapkach linia była oznaczona jako… „24 (12)” – tak, z dwunastką w nawiasie!

I choć w ciągu tych kilkunastu lat linia była likwidowana, a i po reaktywacji zdarzyło się kilka zmian tras, to dziś kursuje na dokładnie tej samej, jak w październiku 2000. Historia zatoczyła więc pełne koło… może to duch „dwunastki” tak trzyma tę linię? 🙂

  • Obecny status: po wielu perturbacjach, linia znów kursuje i to na oryginalnej trasie.

Wrzesień 2005: „32” (Kurdwanów – Cmentarz Rakowicki)

Sierpień 2005 stał się istnym koszmarem dla pasażerów. Wtedy to rozpoczęto remont skrzyżowania pod Dworcem Głównym i wiele linii trafiło na trasy objazdowe. Ponieważ przepustowość Dominikańskiej była ograniczona, część linii kończyła trasę na Cmentarzu Rakowickim, umożliwiając pasażerom dojście pieszo do centrum. Były to: „5” (ze Wzgórz Krzesławickich), „11” (z Łagiewnik), „13” (z Nowego Bieżanowa), „14” (z Mistrzejowic) oraz „15” (z Pleszowa). Przy okazji poczyniono jednak coś dziwnego: na wszystkich przystankach między R. Mogilskim a Cmentarzem pozostawiono puste miejsce na tabliczkę między numerami „11” oraz „13”. Czemu?

Od września planowano uruchomić nową linię o numerze… zgadnijcie! Tak, „12” 🙂 Na trasie Kurdwanów – Starowiślna – Grzegórzecka – R. Mogilskie – Cm. Rakowicki. A ponieważ MPK chciało oszczędzić sobie pracy, postanowiono już w sierpniu przygotować miejsce na słupkach przystankowych. Los jednak spłatał figla, w międzyczasie Przewoźnik wpadł na pomysł „rodziny linii” do Kurdwanowa i zamiast „dwunastki”, na tory wyjechało „32”, dokładnie o tym samym przebiegu.

„Trzydziestka dwójka” była niczym innym, jak przetarciem szlaków pod przyszły Krakowski Szybki Tramwaj „50”. Później trafiła z powodu remontu R. Mogilkiego na trasę objazdową (Kurdwanów – Wieczysta), a w 2007 trafiła do kosza. I choć „50-tka” oficjalnie powstała wskutek likwidacji innego tramwaju („34”), to ciężko nie zgodzić się, że to „32” było wczesnym wcieleniem KST.

  • Obecny status: kursuje jako „50” i ma się bardzo dobrze.

Sierpień 2007: „12” (Krowodrza Górka – Bronowice Małe)

I stało się. Po 8 latach rozłąki, pod 31 sierpnia 2007 na tory wróciła prawdziwa „dwunastka”. Uruchomiona została w związku z otwarciem nowego odcinka wzdłuż ul. Pawiej, z częstotliwością co 20 minut i pojechała trasą: Krowodrza Górka – Pawia – Basztowa – Bronowice Małe. Niestety w zamian z Krowodrzy wyleciała „5” – jedyne połączenie w kier. Nowej Huty – która została skrócona do Dw. Towarowego. Nie spodobało się to pasażerom i walczyli o odwrócenie tej sytuacji. Urzędnicy zgodzili się w 2008, lecz na zasadzie „coś za coś”: w zamian za ponowne wydłużenie „piątki”, do Dworca Towarowego miały zostać skrócone co drugie kursy „dwunastki” (pod numerem „42”). Jako jednak, że bazowy tramwaj kursujący co 40 minut był dość dziwną koncepcją, a do tego droższą, koniec końców zdecydowano się wycofać z Krowodrzy Górki całą linię. I trzeba przyznać, że owo skrócenie było początkiem jej końca.

Można dyskutować, czy na oryginalnej trasie linia miała wzięcie, czy nie. Jednak bezsprzeczną prawdą jest, że po skróceniu do Dw. Towarowego straciła sporo na znaczeniu. Jakoś przetrwała dwa lata, i na początku marca 2010 została zawieszona w związku z remontem równoległej ul. Długiej. Miało to jednak być zawieszenie „na stałe”, czyli w praktyce – likwidacja.

I tak by się skończyła historia, gdyby nie Prezydent Krakowa, który wskutek przedwyborczych nacisków zapowiedział powrót linii. Miała wyjechać znów na tory w grudniu 2010, jednak jeszcze zanim to się stało, jej trasa stała się obiektem zażartych spekulacji. Początkowo miała wrócić na wersję sprzed zawieszenia (Dw. Towarowy – Bronowice Małe), jednak działacze z Dzielnicy IV walczyli o jej wydłużenie do Krowodrzy Górki. Problemem była również przepustowość odcinka do Bronowic, gdyż pod nieobecność linii jej miejsce zajęła nowo uruchomiona „20” (Mały Płaszów – Bronowice).

To wszystko sprawiło, że „12” w końcu wróciła… na trasie Krowodrza Górka – Pawia – Basztowa – Cichy Kącik. I trzeba przyznać, był to prawdziwy strzał w stopę. Tramwaj jeździł pusty, dlatego już w 2011 poszedł w odstawkę. Znów oficjalnie z powodu remontu (ul. Piłsudskiego), w praktyce zawieszenie było na stałe.

  • Obecny status: zlikwidowana.

Grudzień 2011: „12” (Ruczaj – Wieczysta)

Jeszcze nie wszyscy zostali uświadomieni, że poprzednia „dwunastka” została zlikwidowana, a tu już przygotowano dla tego numerka nowe miejsce. Pod koniec 2011 uruchomiono trasę do Ruczaju i trafiły na nią dwie linie: „18” co 20 minut (z Cichego Kącika) oraz nowa „12” co 10 (z Wieczystej). Ta ostatnia sprawdziła się naprawdę dobrze i stanowiła przez rok podstawę komunikacji dla mieszkańców wspomnianych rejonów.

Końcówka na Ruczaju była jednak tymczasowa, bo docelowo trasa miała zostać pociągnięta do Kampusu UJ (dziś Czerwonych Maków). To stało się w listopadzie 2012, a ZIKiT przy okazji przeprowadził małą marszrutyzację. Jednym z jej elementów było wprowadzenie linii tramwajowych kursujących co 5 minut. A ponieważ nowa „dwunastka” się naprawdę sprawdziła, przy okazji reformy postanowiono ją wydłużyć do Os. Piastów (wchłaniając ówczesną „10”) i zwiększając częstotliwość. A ponieważ przyjęto również, że wszystkie linie jeżdżące co 5 minut będą mieć numery „5x”, przemianowano „dwunastkę” na „52” (Czerwone Maki – Os. Piastów). I na tej trasie kursuje do dnia dzisiejszego.

  • Obecny status: jeździ jako „52” i ma się dobrze.

Styczeń 2015: „12” (Borek Fałęcki – Dąbie)

I oto dochodzimy do dnia dzisiejszego. Kilka tygodni temu „dwunastka” znów wróciła na tory i znów w kontrowersyjnych okolicznościach. Nie powstała bowiem jako nowa linia, a jedynie wskutek skrócenia co drugiego kursu „22” do os. Dąbie, przez co stratna stała się Nowa Huta. Kursuje jedynie w godzinach szczytu, co 20 minut. Do tego prawdopodobnie podtrzyma tradycję poprzedniczek i nie zagości na swojej trasie zbyt długo: bardzo możliwe, że zmiany zajdą jeszcze w tym roku. To jednak już temat na osobną dyskusję…


I tak doszliśmy do końca artykułu. Jeśli zatem podliczyć, to wyjdzie, że obecnie aż cztery-pięć linii jest wcieleniami „dwunastki”: „12”, „24”, „50”, „52” oraz cmentarne „82”. Co za kolekcja!

PS. Przyznam, że miałem sporo radości pisząc ten artykuł. Mam nadzieję, że i Wam jego czytanie sprawiło przyjemność 😉

Kaszmir

Reklama

, , , , , ,

  1. #1 by Wojciech on 28 stycznia, 2015 - 11:01 pm

    Pewnie! Bardzo spodobał mi się ten artykuł, mam nadzieję, że to nie jest ostatni z tej serii! 🙂

    • #2 by torbacz on 28 stycznia, 2015 - 11:21 pm

      Popieram 🙂 Miło przeczytać o ciekawostkach z historii komunikacji. Chcemy więcej 🙂

  2. #3 by -R on 28 stycznia, 2015 - 11:46 pm

    Wow. A mnie się wydawało, że ta komunikacja Krakowska to w sumie bez większych zmian sobie egzystuje. Taki psikus 😀
    Super – można się dowiedzieć dużo nowego i to jeszcze z czasów, gdy Krakowa nie znałem…zupełnie, gdyż byłem w przedszkolu! 🙂

    Czy, jako autor artykułu + człek, który siedzi w tym lat X masz jakiekolwiek pojęcie, co może wyjść z tego, co mamy obecnie z tą linią?

    • #4 by kaszmir on 29 stycznia, 2015 - 8:59 am

      Na wstępie zaznaczę – nieomylny nie jestem, a i decyzje ZIKiT czasem ciężko wyjaśnić.

      Praktyka jednak dowodzi, że linie do Dąbia się tam nie utrzymują. „7” (Dąbie – Krowodrza) została skasowana, gdy trzeba było znaleźć środki… właśnie na „12” z Krowodrzy. „41” (czyli kursy „14” skrócone dokładnie w ten sam sposób, co obecnie „22”) też zostało przekierowane do Małego Płaszowa (jako „20”).

      Jeśli chodzi o obecną „12”: w tym roku otworzą estakadę na Dworcem Płaszów, jest spora szansa, że pojadą nią przynajmniej „9” i „50”
      https://krabok.wordpress.com/2014/07/16/po-estakadzie-cztery-linie-tramwajowe/
      Wtedy ZIKiT może chcieć zapełnić dziurę po nich w relacji Grzegórzecka – R. Mogilskie, dlatego nie zdziwiłbym się gdyby „12” pojechała w stronę R. Mogilskiego i potem do którejś z najbliższych pętli. Albo Wieczysta (nowa, przebudowana pętla, więc mogą chcieć ją wykorzystać), albo do Tunelu (w ciągu kilku lat otworzą Górką Narodową a może i Azory, więc trzeba zwiększyć ilość linii w rejonie).

      Druga opcja – choć dla mnie mniej prawdopodobna – to skierowanie jej z R. Grzegórzeckiego do Małego Płaszowa, w miejsce „11” która też może pojechać estakadą. Jednak obecnie relacja Grzegórzecka – Klimeckiego nie przyciąga aż tylu pasażerów więc osobiście nie spodziewam się takiego rozwiązania.

      No, ale jak będzie, to się przekonamy za kilka miesięcy 😉

  3. #5 by tc2005 on 29 stycznia, 2015 - 6:20 am

    Kaszmir-fajny artykuł. Jest jednak mała wpadka w artykule. Marszrutyzacja w Krakowie miała miejsce w połowie listopada 2012 roku a nie jak napisałeś w 2011. Popraw to sobie. To takie moje małe „ale”. Ale generalnie super się czyta.

    • #6 by kaszmir on 29 stycznia, 2015 - 8:53 am

      Oczywiście masz 100% racji! Dzięki, poprawiłem 🙂

  4. #7 by kaszmir on 29 stycznia, 2015 - 9:00 am

    Przy okazji – z tego co wspomniał Krzysztof Lipień w komentarzach pod artykułem na fb

    wynika, że początkowo dla linii „32” („12”) planowano trasę Kurdwanów – Dąbie. Na szczęście koniec końców zdecydowano się skierować ją w stronę R. Mogilskiego.

  5. #8 by Baba z Dąbia on 29 stycznia, 2015 - 6:35 pm

    Bardzo to ciekawe 🙂 Czekam na resztę, a szczególnie na „7” 🙂
    Pamiętam jako dziecko zawsze dziwiłam się, czemu w Krakowie nie ma po kolei wszystkich linii, tak po prostu od jedynki do którejś tam linii… Z dzieciństwa pamiętam, że przez Dąbie jeździło swego czasu „34” i chyba też „37”. Ale „12” za Chiny Ludowe nie mogłam sobie przypomnieć, może dlatego, że mało wtedy jeździłam po ścisłym centrum.

  6. #9 by Darek9987 on 30 stycznia, 2015 - 6:52 am

    Tak szczerze to chyba jedyne miasto, gdzie każdy dojedzie bez względu, na porę. Ja osobiście miałem okazję być już kilka razy w Krakowie i akurat jeśli chodzi o środek lokomocji to nie narzekałem.

  7. #10 by tramwajarz on 30 stycznia, 2015 - 9:37 pm

    Teraz będzie trzeba dopisać kolejne wcielenie 12:

    Borek Fał – Grzegórzeckie – Dw. Towarowy

    lub coś na czwartek ( otworzenie estakady przez leśnego dziadka Jacka)

    Borek – Starowiślna – Estakada – Mały Płaszów

    Pozostawianie Al. Pokoju z jedną linia z częst 10min jest pro-szrotowe

    propozycja na kolejną liniotwórczośc linii 12;)
    Linia 12 Pl. Centralny – Al. Pokoju – Mogilskie – Dworzec gł – Dworzec Towar.

  8. #11 by Paweł on 9 lutego, 2015 - 12:51 pm

    Krakowska komunikacja ma się raczej bardzo dobrze. Kiedyś rozmawiałem ze znajomym, który zna jednego maszynistę i mówił mi, że tam jest przede wszystkim mądrta polityka. Zrób jedno i dopiero myśl, o drugim i tak powinno być.

  9. #12 by Hutas on 11 marca, 2015 - 7:44 pm

    12 po uruchomieniu relacji z Krowodrzy na Bronowice Małe (wtedy chyba jeszcze Nowe) miała tzw. status linii magistrackiej (jeśli dobrze pamiętam nazwę) i kursowała chyba jednak co 10 minut. Dopiero po jakimś czasie zmieniono na co 20

  1. Historia linii „3x” (cz. I) | krabok
  2. Historia linii „3x” (cz. III, ostatnia) | krabok
  3. „12-tka” znika z Borku – cz. I | krabok
  4. „Siódemki” podróżniczki | krabok
  5. Historia linii „50” | krabok
  6. Powraca (ponownie) linia „12” | krabok

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: