„12-tka”, uruchomiona na początku roku, to dziwny twór. Powstała ze skrócenia co drugiego kursu „22” w szczycie do os. Dąbie, wykonuje ledwo po 10 kursów rano oraz popołudniu, z czego… część z nich i tak jedzie wzdłuż trasy „22” z/do Kombinatu. Okazuje się, że na pięć brygad obsługujących „dwunastkę”, aż trzy są z Zajezdni Nowa Huta. Zarówno rano, jak i popołudniu wyjeżdżają one na linię, kierując się ze wspomnianej zajezdni po trasie Kombinat – al. Solidarności – al. Pokoju – Dąbie, gdzie włączają się już jako „12” do Borku Fałęckiego.
Tak się składa, że „22” od Kombinatu ma dokładnie ten sam przebieg. Co więcej, zjazdowe/wyjazdowe kursy „dwunastki” zbierają pasażerów po drodze, jedyna różnica jest taka, że nie są uwzględnione w rozkładzie. Tracą jednak na tym pasażerowie, bo nie wiedzą że taki dodatkowy kurs jest dostępny albo o której dokładnie godzinie odjeżdża. Szkoda, bo kilka dodatkowych kursów „22” zawsze by się przydało.
Jeden z mieszkańców, Marcin Zagórny, spróbował zmienić tę sytuację. Skoro te kursy i tak są wykonywane, to czemu nie dodać ich jakoś do rozkładu? Wysłał zatem pismo do ZIKiT z prośbą o uwzględnienie zjazdów/wyjazdów „12” w rozkładzie „22” (jako kursy z/do Kombinatu). Nikt nie będzie stratny, a pasażerowie niewątpliwie by zyskali. Sprawdziłem i poniżej prezentuję jak wyglądałby rozkład „dwudziestki dwójki” gdyby uwzględnić wyjazdy „dwunastki”:
Z lewej: obecny rozkład „22”, z prawej: uwzględniający kursy wyjazdowe „12”.
Sprawa nie jest prosta – bo gdyby ot tak uwzględnić te kursy w rozkładzie, to ZIKiT musiałby płacić MPK za ich wykonanie. Nadzieja jednak umiera ostatnia i liczę, że urzędnicy dogadają się z Przewoźnikiem i znajdą jakieś kompromisowe rozwiązanie.
Kaszmir
#1 by tramwajarz on 31 Maj, 2015 - 9:07 pm
Niezły kabaret.
MPK w porównaniu do stanu przed „12” ma więcej zjazdów do zajezdni czyli MPK jest stratne a więc „dopłaca”.
Znów krakowianie tracą kursy, bo leśne dziadki w ZIKIT i w MPK chcą zapisać sobie na swoim koncie kasę z podatków krakowian.
Okazało się też, że „12” może zawracać na Zajezdni N. Huta:P
Tak czy inaczej to kolejny odcinek wojenki między ZIKIT i MPK. Majchrowski jest świetnym zarządcą miasta;)
#2 by Przemysław z Mistrzejowic on 1 czerwca, 2015 - 1:47 pm
Identyczna sprawa jest z autobusem wyjeżdżającym na linię 178 – okolicach 14:20 widzę go często na Wislickiej, jadącego w kierunku Mistrzejowic. Nie wiem, czy wszystkie kursy wyjazdowe i zjazdowe powinny być włączone do rozkładów jazdy, ale te dłuższe na pewno tak.
Pozdrawiam.
#3 by kaszmir on 1 czerwca, 2015 - 3:44 pm
Z autobusami jest trochę trudniej, bo zjazdy/wyjazdy nie zatrzymują się na przystankach. Nawet mogę to zrozumieć, bo czasem szybciej jest pojechać innym pasem, może skrótem itd.
Natomiast tramwaje wyboru nie mają i jadą po torach, dlatego po drodze zbierają pasażerów.
#4 by tramwajarz on 1 czerwca, 2015 - 4:31 pm
To jest dobry pomysł by ze zjazdami autobusowymi do zajezdni zrobić to samo co z tramwajami.
Zjazdy do zajezdni są wliczone w koszt wozokm.
Nic nie stoi na przeszkodzie by autobusy do zajezdni zatrzymywały się na przystankach.
Trasy zjazdów z konkretnych linii można opublikować w internecie i na przystankach i ewentualnie dodać przedziały godzin kiedy te zjazdy będą miały mejsce.
Przydatne szczególnie w godzinach wieczornych.
#5 by kaszmir on 1 czerwca, 2015 - 9:04 pm
Wtedy jednak koszt wzkm może wzrosnąć, bo nie dość że autobusy będą się dodatkowo zatrzymywać na przystankach (czyli muszą wyjechać wcześniej z zajezdni – dłuższy czas pracy kierowcy + dodatkowe postoje, koszty energii itd.).
#6 by tramwajarz on 2 czerwca, 2015 - 12:51 pm
Rozwiązaniem mogą być wszystkie przystanki na żądanie.
W większości przypadków w godzinach późnowieczornych wielkich zatrzymań i tłoku nie notuje się.
Na początek może być to co 2 brygada albo ostatnia z danej linii.
Koszty minimalne a wielu ułatwi dojazd.
Na marginesie – taka prędkość jazdy (na odcinkach wydzielonych) kierowców i motorniczych zjeżdzających do zajezdni powinna być standardem na co dzień;)
#7 by ja_ on 18 grudnia, 2017 - 3:24 am
Wiem, że stare, ale zdecydowanie jak najbardziej wyjazdy z zajezdni i zjazdy mogłyby być w rozkładach. Np. w Warszawie w przypadku niektórych linii autobusowych są do ostatniego przystanku na trasie, a na tramwajach pod samą zajezdnię. A we Wrocławiu: niezależnie czy chodzi o linię tramwajową,, czy o wyjazdy i zjazdy autobusów do zajezdni, czy nawet jazdę „przebierankową” na niedaleką pętlę, której nie łączą żadne regularne połączenia, są opłacane i oznaczone w rozkładach jazdy.
W przypadku Krakowa przecież ZIKiT może zawsze próbować umówić się z MPK na ryczałt z tytułu takich wyjazdów na dany rok.