Borek Fałęcki bez „19-tki”

Oj nie ma ZIKiT ostatnio szczęścia do organizowania objazdów. Wczoraj pod ostrzał poszedł remont na Salwatorze, tymczasem w najbliższym tygodniu w innej części Krakowa – Borku Fałęckim – również będą spore problemy. Wszystko przez awarię podstacji trakcyjnej: w trosce o bezpieczeństwo pasażerów, Zarząd postanowił skrócić od jutra „19-tkę” do Łagiewnik (trasa Dworzec Towarowy – Łagiewniki). Planowane przywrócenie normalnego układu ma mieć miejsce w czwartek 19 listopada, jednak termin ten może ulec zmianie.

Propozycja urzędników jest dość kontrowersyjna. Rozumiem, że w związku z awarią trzeba było ograniczyć ruch w Borku Fałęckim do 12 kursów/h, jednak czy trzeba było zabierać akurat całą „19-tkę”? W efekcie wspomniany rejon – wraz ze wszystkimi gminami, z których docierają tu linie aglomeracyjne – stracą jakikolwiek dojazd do Dworca Głównego. Co więcej, przez takie posunięcie ograniczona zostanie ilość kursów również w porach, gdy nie przekraczała ona krytycznych 12-stu. W międzyszczycie do tej pory było właśnie 12 (będzie 9), wieczorami 9 (będzie 6). Czemu i wtedy będą cięcia?

O weekendzie ciężko się wypowiedzieć – niby utrudnienia mają się skończyć w czwartek, jednak na wszelki wypadek przygotowano objazdowy rozkład „19” również na sobotę i niedzielę, gdyby remont miał się przedłużyć. Również i tu wszystkie kursy są skrócone do Łagiewnik…

Synchronizacja pozostałych linii również pozostawia wiele do życzenia. Wieczorem w kierunku Borku „8” i „22” jadą w odstępie ledwie dwóch minut, a potem jest osiemnaście minut dziury aż do następnych „8” i „22” jadących tak samo w stadzie. Odjazdy po godz. 20? 09, 11, 29, 31, 49, 51 – sprawdźcie sami na zrzucie poniżej:

Łączne odjazdy pozostałych linii („8”, „12”, „22”) z Łagiewnik w kierunku Borku. Wieczorem takt wyniesie 2+18 minut.

Jak można to było inaczej rozwiązać? Wg mnie lepszym pomysłem byłoby wyrzucenie z Borku szczytowych wzmocnień, a nie całej linii. Jeśli uznać te 12 kursów/h za maksimum, można było skrócić do Łagiewnik „12” (która i tak, od czasu oddzielenia od „22”, traci na znaczeniu) oraz co drugi szczytowy kurs „19”. Propozycja wprawdzie jest odrobinę bardziej skomplikowana niż wersja urzędników (skracanie dwóch tramwajów zamiast jednego), jednak dzięki temu rozwiązane zostałyby wszystkie powyższe problemy: Borek wciąż miałby dojazd do Dworca, nie ubyłoby kursów w porach gdy jest ich i tak mało, a wieczorem utrzymany zostałby dotychczasowy takt trzech linii. No i „19-tka” dzięki temu odciążyłaby częściowo „8-kę”, która to od jutra może jeździć przeładowana.

PS. Jeszcze dwa kwiatki z komunikatu w sprawie zmian: po pierwsze, twierdzi on, że bilety wykupione na „19” zachowają ważność w „10” na odcinku Borek Fałęcki – Rondo Mogilskie. Sęk w tym, że „10” od ponad dwóch miesięcy do Borku już nie jeździ – została skrócona do Łagiewnik, będąc zastąpioną właśnie przez „19-tkę”. Informacja na stronie ZIKiT została już poprawiona, jednak ta na przystankach pozostanie już z błędem. Po drugie, z tychże komunikatów możemy się dowiedzieć, że rozkłady papierowe „19” na przystankach nie zostaną zmienione, mimo iż naprawa ma planowo potrwać przynajmniej trzy dni robocze!

Kaszmir

Reklama