Pod koniec stycznia 2016, po ponad trzech latach od otwarcia pętli na Czerwonych Makach, doszło do sporych zmian w rozkładach jazdy autobusów w Gminie Skawina. Dotychczas zmiany dotyczyły zazwyczaj jednej bądź góra kilku linii, tak jak to było choćby w przypadku remontu mostu na Drodze Krajowej nr 44. Linie „2×3” oraz „201” jadące w stronę Krakowa mają wspólny odcinek od przystanku „Skawina Cmentarz” aż po Skotniki. Dlatego bardzo ważna jest odpowiednia synchronizacja odjazdów poszczególnych autobusów. O ile mieszkańcy wiosek w Gminie mają do dyspozycji tylko jedną linię, tak skawinianie mogą przebierać w kilku i warto, by nie jeździły one stadami.
Otwarcie pętli „Czerwone Maki” w 2012 roku spowodowało skrócenie tamże linii wcześniej kończących w Łagiewnikach („213”, „223”, „253” i „263”) oraz uruchomienie nowej kursującej na trasie Czerwone Maki – Skawina („283”). W zamian, odczuwalnie pocięto kursujące do Borku Fałęckiego „201”. Wariant I w poniższej tabeli prezentuje, jak siatka połączeń wyglądała jeszcze pół roku temu. Tabela zawiera trzy warianty rozkładu jazdy w dni powszednie. Pierwszy wariant (W1) to rozkład jazdy sprzed wdrożenia zmian. Wariant drugi (W2) zawiera obecny układ (po ich wprowadzeniu), a wariant trzeci (W3) to proponowana przeze mnie korekta pierwszego wariantu, co do ilości kursów zgodna ze stanem W2.
Ilości kursów linii skawińskich w poszczególnych wariantach: I (z 2015 roku), II (funkcjonującym obecnie) oraz III (mojej propozycji).
Obecnie wszystkie kursy linii „213” w dni powszednie kursują na trasie Czerwone Maki – Krzęcin Pętla. Dołożono jeden kurs autobusu „273”, z kolei na linii „223” jeden kurs został wydłużony i zamiast kończyć w Skawinie, dojeżdża do Czerwonych Maków. Największe zmiany dotknęły linie „201” i „233”. Ta pierwsza po raz kolejny została przycięta, w zamian jednak usunięte kursy przeszły na wydłużoną do Borku Fałęckiego linię „233”. Na pierwszy rzut oka wygląda nieźle. A jak prezentują się rozkłady jazdy? Kolejne zestawienie zawiera zbiorcze rozpiski na niektórych przystankach.
Z uwagi na korki w okolicach obwodnicy Skawiny i Węzła Skawina często dochodzi do sytuacji, gdzie kilka autobusów jedzie dosłownie jeden za drugim. Powstałe stada zaburzają równomierne napełnienie pojazdów. Jednym z powodów takiego stanu są na pewno krótkie odstępy czasu pomiędzy kolejnymi odjazdami. W poprzednim rozkładzie autobusy planowo odjeżdżały co dwie minuty i takim stadem jechały aż po Skawinę, gdzie rozjeżdżały się na zaskawińskie wioski. Zdarzały się i mocno kontrowersyjne sytuacje, np. gdy linia „283” odjeżdżała dwie minuty przed linią „253” (a które to „253” dubluje wspomnianą linię „283” na całym odcinku jej trasy).
Niestety obecny rozkład również sprzyja pojawianiu się stad pojazdów. Co gorsza, doszły do tego długie przerwy pomiędzy autobusami w obu kierunkach. Moim zdaniem zamiast poprawić rozkład, zepsuto go jeszcze bardziej. Wydłużenie „233” do Borku Fałęckiego może i jest plusem, szkoda tylko, że kosztem pocięcia autobusu „201” który coraz to bardziej przypomina linię widmo. Synchronizacja, a właściwie jej brak pomiędzy „283” i „253” negatywnie wpływa na jakość usług. Zauważalna jest dziura w rozkładzie „253”. Kurs o godz. 10:44 z Czerwonych Maków przeniesiono na wczesny ranek, przez co powstała blisko dwugodzinna luka w kursowaniu tej linii.
Proponowany przeze mnie wariant III stanowi korektę obecnego rozkładu jazdy. Odjazdy poszczególnych linii zostały opracowane tak, by zachować odpowiednie odstępy czasu pomiędzy kolejnymi kursami. Dla linii „213” i „263” oraz „253” i „283” przyjęto odstępy czasu minimum 10 minut. Ma to zapobiegać zbijaniu się w stado kolejnych kursów, obsługujących te same trasy. „263” wraz z „213” obsługują Rzozów, dlatego warto zachować bezpieczny zapas pomiędzy odjazdami. W przypadku pozostałych linii odstęp minimalny wynosi 5 minut. Moim zdaniem wystarczający na sprawną komunikację, a także na eliminację stad.
Władze gminne powinny wziąć pod uwagę dwie grupy pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej. Pierwsza grupa to pasażerowie dojeżdżający do Krakowa z miejscowości wokół Skawiny. Drugą grupę stanowią mieszkańcy samego miasta Skawiny. Podstawę dla tych pierwszych stanowią linie dojeżdżające do ich miejscowości, dlatego dla nich najważniejsze jest odpowiednie ułożenie odjazdów danej linii, którą to docierają do pracy lub szkoły. Jeśli nie zdąży się na dany kurs w kierunku miejsca zamieszkania, trzeba czekać na następny. W lepszej sytuacji są mieszkańcy Skawiny, którzy mają do wyboru kilka linii. Lecz co to za wybór, skoro autobusy odjeżdżają często w odstępie kilku minut, a potem następuje dość duża luka w kursowaniu. Rozkłady linii docierających do wiosek powinny stanowić podstawę do tworzenia rozkładów linii „283” oraz „201”. Te dwie linie powinny stanowić uzupełnienie pozostałych linii dla mieszkańców Skawiny. Odpowiednia synchronizacja na pierwszym wspólnym przystanku pozwoli na równomierne rozłożenie kursów autobusów w obu kierunkach i obniżenie ryzyka pojawienia się stad jadących tą samą trasą. Zastosowanie tego rozwiązania w praktyce moim zdaniem podniesie poziom zadowolenia obu grup pasażerów.
Przystanek „Babińskiego” (klik powiększa).
Przystanek „Czerwone Maki” (klik powiększa).
Przystanek „Skawina Cmentarz” (klik powiększa).
Robert Szczyrbak
#1 by Chlorofil on 23 marca, 2016 - 8:56 pm
Drobnostka – mówimy „mieszkańcy miasta Skawiny”, NIE „miasta Skawina”.
#2 by kaszmir on 23 marca, 2016 - 11:44 pm
Poprawione!
#3 by misiek on 24 marca, 2016 - 1:50 pm
,,gdy linia „283” odjeżdżała dwoe minuty” – wiem, że literówka, ale razi w oczy
#4 by kaszmir on 24 marca, 2016 - 9:53 pm
Również poprawione 🙂
#5 by misiek on 24 marca, 2016 - 1:54 pm
W ogóle synchronizacja linii aglomeracyjnych w podkrakowskich gminach pozostawia wiele do życzenia, poza tym razi dysproporcja kursów między dniami powszednimi i weekendami oraz między szczytem i międzyszczytem. Wystarczy popatrzeć na gminę Kocmyrzów-Luborzyca i odjazdy np. z Prus, gdzie w kierunku Krakowa autobusy odjeżdżają 15:04, 15:08, 15:17 a potem 16:05, więc nie tylko w Skawinie są problemy z synchronizacją linii aglomeracyjnych.
#6 by kaszmir on 24 marca, 2016 - 9:55 pm
Oj tak. Część wynika z tego, że np. rano mieszkańcy różnych Gmin chcą dostać się na tę samą godzinę do Krakowa, jednak ciężko nie odnieść wrażenia, że mogłoby to działać lepiej. Kiedyś na potrzeby artykułu przygotowywałem łączny rozkład kocmyrzowskich linii aglo, i np. o godz. 14 jechały cztery autobusy (w tym trzy w odstępie 10 minut), a potem o godz. 15 nie było żadnego:
https://krabok.wordpress.com/2015/12/14/archikom-2-1-do-scalania-rozkladow/