Z linią autobusową do Budżetu Obywatelskiego? Czemu nie! Dariusz Partyka, Radny Dzielnicy IV Prądnik Biały, przygotował projekt którego celem jest przywrócenie linii „114” we wspomnianym rejonie. Wprawdzie nie dojeżdżałaby już ona tak jak dawniej do Ruczaju – gdzie została zastąpiona przez tramwaje – lecz wciąż łączyłaby Prądnik z centrum miasta, a także zapewniała obsługę komunikacyjną ulic Górnickiego i Pachońskiego, obecnie pozbawionych autobusu.
Przypomnijmy: linia „114” kursowała dawniej na trasie: Prądnik Biały Zachód – Białoprądnicka (powrót: Pleszowska – Opolska – Wyki) – Pachońskiego – Mackiewicza – Opolska – Al. 29 Listopada – Aleje Trzech Wieszczów – Kapelanka – Grota-Roweckiego – Czerwone Maki. W 2012, przy tzw. małej marszrutyzacji, została zmieniona w linię przyspieszoną „503” i z jednej strony skrócona do Górki Narodowej, a z drugiej skierowana do Nowego Bieżanowa Południa. Niestety, sam Prądnik Biały nie dostał właściwie nic w zamian. Jedyną, symboliczną rekompensatą było skierowanie w zamian na ciąg Górnickiego – Pachońskiego linii „154”. Ta jednak cieszyła się tam minimalnym zainteresowaniem, przez co szybko została z powrotem skrócona do Prądnika Białego, a wspomniany odcinek został pozbawiony komunikacji miejskiej.
Teraz Radny Partyka chce to zmienić. Przygotował projekt do Budżetu Obywatelskiego, który zakłada uruchomienie nowego-starego autobusu „114”, kursującego na trasie Prądnik Biały – Białoprądnicka – Górnickiego – Mackiewicza – Opolska – Prądnicka – Al. Słowackiego – Pawia – Dworzec Główny Zachód. Marszruta zatem pokrywałaby się z dawną „sto czternastką” jedynie połowicznie, jednak najważniejsze funkcje – dodatkowe połączenie Prądnika Białego z centrum oraz zapewnienie autobusu w rejonach Górnickiego i Pachońskiego – byłyby zapewnione tak jak dawniej. Na dalszej części trasy autobus pokrywałby się ze „132” (z którym byłby zsynchronizowany) oraz dawnym przebiegiem „115”. Nowa linia miałaby funkcjonować przez cały tydzień, przez większość czasu kursując co 20 minut i będąc zsynchronizowaną ze „132”.
Jednak walka nie jest łatwa. Początkowo projekt został odrzucony przez urzędników, a uzasadnienie było co najmniej wątpliwe. Napisali oni m.in., że linia wymagałaby aż dziesięciu pojazdów do obsługi. Wyliczenie to jest nieprawdziwe – dla przykładu, na „154”, który ma podobną długość do planowanej „114” i taką samą częstotliwość w szczycie, kursują jedynie cztery autobusy. Skąd zatem urzędnicy wymyślili aż dziesięć?
Po drugie, w piśmie napisano, że MPK nie ma wolnych autobusów, a zakup nowych (rzekomo aż dziesięciu) wymagałby pokrycia dodatkowych kosztów ze strony Przewoźnika, a które przekroczyłyby całkowitą kwotę przeznaczoną na krakowski Budżet Obywatelski. Również i ten argument nie jest prawdziwy – zakup i obsługa taboru są już „prywatną” sprawą MPK, a ich koszty są wliczone w stawkę za wykonane kursy (a która została jak najbardziej uwzględniona przy szacowaniu kosztów projektu). Zresztą, w tym roku do Krakowa ma przybyć kilkadziesiąt nowych autobusów więc Przewoźnik nie musi kupować kolejnych – wystarczy skasować kilka mniej starych. To, że tabor nie byłby problemem, potwierdziło samo Przedsiębiorstwo w odpowiedzi na list Radnego:
MPK S.A. w Krakowie (…) informuje, że zawarta umowa o świadczenie usług przewozowych przewiduje możliwość zwiększenia pracy przewozowej realizowanej przez MPK S.A. w Krakowie. (…) W przypadku zamówienia (…) dodatkowej, stałej pracy przewozowej, MPK S.A. w Krakowie dołoży wszelkich starań, aby ją wykonać.
Radny Partyka zatem odwołał się w sprawie odrzucenia jego projektu i to odwołanie się udało – linia „114” wróciła na listę głosowania do Budżetu Obywatelskiego. Nie znaczy to, że wszystkie problemy minęły: nawet gdyby udało się wywalczyć jej uruchomienie, pamiętajmy, że projekt może być finansowany tylko przez rok. A co potem? Ponowne zawieszenie? Wrzucanie co roku propozycji do Budżetu Obywatelskiego i liczenie, że uda się ją znów przegłosować? A może wchłonięcie „114” w całościowy budżet na komunikację (który musiałby wtedy być oczywiście zwiększony)? Na to pytanie niewątpliwie trzeba będzie odpowiedzieć jeśli propozycja wejdzie w życie.
Tak czy owak, powrót „114” jest ewenementem: mieszkańcy od kilku lat walczą o ten autobus, jednak do tej pory nie spotkali się ze zrozumieniem ze strony urzędników. A skoro nie drzwiami, to oknami – i część osób postanowiła walczyć o linię właśnie przez Budżet Obywatelski. Jeśli chcecie przeczytać o projekcie więcej, albo na niego zagłosować – warto wejść na profil facebook akcji albo na stronę Budżetu. Przypomnijmy też, że nie jest to jedyny projekt w Budżecie dotyczący komunikacji miejskiej – o innym, proponującym montaż separatorów, wspomniałem w tym artykule.
Jacek „Kaszmir” Mosakowski
#1 by Wojciech on 28 czerwca, 2016 - 1:49 pm
Trasa, moim zdaniem – bez sensu. Od DGZ do do Wybickiego trasa pokrywa się ze „132” i „154” oraz dubluje tramwaj. Lepiej już wydłużyć „154” z Prądnika Białego ulicami: Białoprądnicką, Górnickiego, Pachońskiego, Siewną do Górki Narodowej. A jeśli już reaktywować „114”, to niech dociera w okolice swojej drugiej dawnej końcówki – Kampusu UJ.
#2 by A on 28 czerwca, 2016 - 1:53 pm
Jestem na nie. Z budżetu obywatelskiego? I co, na rok, a sprawa potem niewiadoma? Poza tym, żeby nie wyczerpać budżetu, to musiałaby chyba jakieś 4 kursy dziennie robić. Budżet obywatelski jest dla projektów inwestycyjnych, takie jak nowa infrastruktura, miejsca odpoczynku czy rozrywki itp.
Np. we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie i pewnie innych miastach też, ale nic o tym nie wiem – takie zadania są góry odrzucane. W Krakowie też powinny.
Linia powinna być finansowana z budżetu na komunikację, być wpisana w układ stały i jeździć nawet po roku…
#3 by tramwajarz on 29 czerwca, 2016 - 11:15 am
Świetny pomysł. W przyszłym roku może znajdą się naśladowcy z innych rejonów Krakowa.
Budżet jest zwyczajnie za mały na potrzeby mieszkańców.
#4 by Ola on 30 czerwca, 2016 - 1:11 pm
Racja
#5 by tramwajarz on 29 czerwca, 2016 - 11:28 am
Jakiś antykrakowski majchrowszczak z koalicji sld-po-psl to pisał na dialoguj:
1 wiersz pozytywu a reszta negatyw
W związku z tym użycie tego numeru dla proponowanej trasy będzie nadużyciem jak również będzie skutkowało wprowadzaniem mieszkańców i potencjalnych pasażów w błąd, gdyż nie będą oni często mieli świadomości, iż linia ta kursuje na zupełnie innej trasie w zupełnie innej części miasta.
W związku z brakiem miejsca w rejonie Dworca Głównego na lokalizację końcówki kolejnej linii autobusowej, niezbędne będzie wycofanie z tego miejsca innej linii.
Tyloma liniami ZIKIT wprowadzał w błąd…
A to ciekawe
linie z zewnętrznymi źródłami finansowania (jak np. 211, 409, czy 504)