A może tramwaj na Piastowskiej?

Trwająca właśnie modernizacja ciągu tramwajowego do Bronowic daje się mieszkańcom mocno we znaki. Pasażerowie z zachodnich części Krakowa muszą dojeżdżać teraz do centrum autobusem zastępczym który jest przepełniony i utyka w korkach. Utrudnienia są jednak odczuwalne w znacznie większej części miasta bo zamknięcie wspomnianego odcinka spowodowało większe korki na innych ciągach, przyczyniło się też do większych tłoków m.in. w autobusach na Czarnowiejskiej. Tymczasem wiele z tych niedogodności dałoby się uniknąć, gdybyśmy mieli zbudowany alternatywny ciąg tramwajowy do Bronowic – prowadzący przez ulicę Piastowską.

Linie ciągłe: istniejące ciągi tramwajowe do Bronowic (góra) i do Cichego Kącika (dół). Linia przerywana: proponowana trasa wzdłuż ul. Piastowskiej. Grafika: mapy google.

Dwie rzeczy mnie zaskakują jeśli chodzi o wspomnianą trasę przez Piastowską. Pierwsza to jak wiele problemów komunikacyjnych by ona rozwiązała w zachodniej części miasta. Druga – to jak niewiele się o niej mówi. Linii przez Piastowską nie znajdziemy wśród tras planowanych do 2030, a czy powstanie gdzieś, kiedyś w dalszej przyszłości – też zasadniczo nie wiadomo. Dziwi to tym bardziej, że przebieg linii byłby prosty – od istniejącej pętli „Cichy Kącik” cały czas wzdłuż Piastowskiej, przez skrzyżowanie z Nawojki i al. Armii Krajowej, aż do połączenia z istniejącą linią tramwajową do Bronowic. Wydaje się że na całej trasie znalazłoby się miejsce na torowisko – w porównaniu z innymi, gigantycznymi inwestycjami komunikacyjnymi wymagającymi wyburzeń budynków i zmian geometrii ciągów, ta byłaby zatem stosunkowo prosta do realizacji.

Poprowadzenie tramwaju wzdłuż Piastowskiej niosłoby ze sobą kilka sporych zalet. Przede wszystkim Bronowice i Bronowice Małe zyskałyby alternatywną trasę dojazdową do centrum. Gdy w przyszłości dojdzie zatem do kolejnej modernizacji torowiska – czy innej przebudowy uniemożliwiającej kursowanie komunikacji miejskiej między Teatrem Bagatela a Głowackiego – to zamiast skazywać wszystkich tych pasażerów na przepełnione „704”, można by większość linii takich jak „4”, „24” itd. skierować po prostu niewielkim objazdem właśnie przez Piastowską i Cichy Kącik. Zachowany byłby tak sprawny dojazd do centrum, jak i bezpośrednie połączenie z innymi rejonami miasta: Nową Hutą, Podgórzem itd. Zresztą takie rozwiązanie przydałoby się i na co dzień, w sytuacjach nagłych spowodowanych chwilowymi wstrzymaniami ruchu jak np. awaria pojazdu albo wypadek. Zamiast skazywać podróżnych na piesze powroty do domu, ot dotarliby do celu równoległą trasą.

Kolejną kwestią jest że ciąg bronowicki się coraz bardziej zapycha. Od czasu styczniowej maksymalizacji, w godzinach szczytu przejeżdżały tędy aż 32 pociągi na godzinę, w każdą stronę. Wydaje się, że jest to na granicy przepustowości, a może i nawet lekko ją przekracza. Tymczasem potrzeby transportowe będą rosnąć, zwłaszcza że w najbliższych latach planowane jest oddanie do użytku w rejonach skrzyżowania Balickiej i al. Armii Krajowej olbrzymiego węzła przesiadkowego między autobusami, tramwajami i koleją, wraz z parkingiem P&R.

Jednocześnie mamy trasę na Cichy Kącik, gdzie – w stałym układzie marszrut – dociera tylko jedna linia tramwajowa, „20”, która i tak na tym końcowym odcinku jeździ zazwyczaj słabo zapełniona. Gdyby dobudować brakujące niecałe półtora kilometra torów na Piastowskiej, „dwudziestka” mogłaby obsłużyć również rejony Bronowic – a właściwie powrócić do nich, bo docierała tamże do 2013.

Jednak tramwaj na Piastowskiej służyłby nie tylko do łączenia rejonów już posiadających dostęp do komunikacji szynowej. Zapewniłby również poprawienie dojazdu do Miasteczka Studenckiego AGH oraz biurowców na Armii Krajowej. Pomógłby też tym samym w odciążeniu przepełnionych „139”, „173” jak i innych autobusów jadących przez Czarnowiejską i al. Armii Krajowej.

Tytułowa trasa była już postulowana przez wiele grup: tak pasażerów, miłośników komunikacji miejskiej, jak i naukowców. Ciepło o tym pomyśle wypowiada się m.in. dr inż. Marek Bauer z Politechniki Krakowskiej. Jedynymi którzy nie podejmują tematu wydają się być tylko… urzędnicy. Wśród wielu linii tramwajowych planowanych na najbliższe kilkanaście lat próżno szukać Piastowskiej. Co ciekawe, niedawno student wspomnianej Uczelni, Maciek Rochel, obronił Pracę Magisterską nt. linii tramwajowej właśnie wzdłuż tej ulicy, opracowując kompletne rozwiązanie sytuacyjne przebiegu torowiska. Czyli jak najbardziej się da!

Może zatem czas, byśmy zainteresowali tym tematem urzędników? Gotowy projekt już jest 🙂

Jacek Mosakowski

Reklama

, , , , , , , , , , , , , , , , ,

  1. #1 by pazuzu on 12 października, 2018 - 8:49 am

    za mało. powinien powstać cały alternatywny ciąg od petli na azorach – glowackiego – cichy kacik – salwator – kapelanka. niestety, im z kazdym miesiacem betonowania krakowa będzie to coraz bardziej utrudnione (o ile juz nie njest niemozliwe na skutek budowy nowych bloków obok koszar na wrocławskiej.

    • #2 by kaszmir on 12 października, 2018 - 9:00 am

      Oczywiście i też tak uważam. Odcinek na Piastowskiej mógłby być pierwszym krokiem do dalszego wydłużenia tej trasy 🙂 Zresztą na spotkaniu konsultacyjnym w sprawie tramwaju na Azory / Chełmońskiego było powiedziane, że rozważają taką odnogę, Azory – Głowackiego. Dlatego tymczasowa końcówka tramwajowa Azory (dla tramwajów dwukierunkowych) ma zostać nawet po wydłużeniu linii do Chełmońskiego, jako zalążek pod łącznik z ciągiem bronowickim.

  2. #3 by R@fix on 12 października, 2018 - 9:12 am

    Tutaj też powinniśmy zwrócić uwagę na potrzębę utworzenia wspólnej taryfy z koleją. Po zbudowaniu przystanku Kraków Bronowice, z tamtych okolic nie będzie szybszego dotarcia do centrum i dalej niż pociąg.

  3. #5 by Mometro on 12 października, 2018 - 11:25 am

    Osobiście proponuje to rozwiązanie zastępujące metro:

  4. #6 by TH on 12 października, 2018 - 11:37 am

    Jak najbardziej taka linia by się przydała. Po pierwsze tramwaj na Cichy Kącik byłby o niebo lepiej wykorzystany gdyby jechał dalej koło akademików i do Bronowic. Z drugiej strony któraś z linii z ul. Królewskiej zawracająca dziś przy Bronowickiej/Rydla mogłaby skręcać w Piastowską do akademików i licznych w okolicy biur (pętla na Cichym Kąciku)

    Kontynuacją tego pomysłu mogłoby być przedłużenie tramwaju na północ od Podchorążych: ul. Głowackiego na Azory (problem z pokonaniem torów – potrzebny tunel). Sieć tramwajowa w północnej części Krakowa mocno się rozwija: linie z Krowodrzy Górki na Górkę Narodową i Azory, a ta druga z czasem przedłużona w rejon Ikei. To zaś wszystko wisieć będzie na jednej trasie przez Dworzec Towarowy. Przydałaby się alternatywa.

  5. #7 by Arek on 12 października, 2018 - 12:26 pm

    Bo tam nikt ważny nie ma działek dlatego tam tramwaju się nie buduje.

    • #8 by pyn on 18 października, 2018 - 6:54 am

      nie martw sie – jak beda przecieki, ze to realne to kupia 😉

  6. #9 by kbieniu7 on 12 października, 2018 - 1:35 pm

    Naprawdę, w Krakowie można odnieść wrażenie, że tramwaj buduje się tylko po to, by obok zbudować jakąś drogę… Albo, żeby to była jakaś wielka inwestycja (tunel, czy estakada). Ale odkładając wszelkie teorie spiskowe, mam nieodparte wrażenie, że przyzwyczailiśmy się do wizji linii tramwajowej jako czegoś „wielkiego”, linii idącej wzdłuż głównych dróg, dużych skrzyżowań itp.

    Podczas mojego pobytu w Montpellier we Francji (tak wiem, miasto o wiele mniejsze od Krakowa), linie tramwajowe są prowadzone w dużej mierze niezależne od głównych dróg. Często idą drugorzędnymi ulicami, wiją się pomiędzy zabudową, a ulice po których wyznaczono torowisko są albo częściowo zamykane lub uspokajane. Dzięki temu tramwaj jest bardzo blisko celów/początków podróży, ma niewielką liczbę sygnalizacji świetlnych i dojście do przystanków jest wyjątkowo łatwe i przyjemne (bez konieczności przechodzenia przez szerokie jezdnie).

    O ile nie mówię, żeby specjalnie wykręcać i wydłużać torowiska w Krakowie (linie łączące najdalsze osiedla powinny zapewniać jak najkrótszy czas przejazdu), to jest kilka linii, które mogłyby biec po tych mniejszych ulicach, zapewniając alternatywne trasy, nowe połączenia i przy okazji wygodne dojścia (o tym ostatnim w Krakowie w ogóle się nie myśli… a gdyby w takiej idei przebudowano kilka lat temu Mogilską?). I takim przykładem mogłaby być własnie rozważana linia w ul. Piastowskiej, czy jeden z proponowanych w przeszłości wariantów tramwaju na Prądnik jako kontynuacja z ul. Rakowickiej. Do tego, byłoby to o wiele tańsze (o ile dobrze kojarzę, jest też różnica w stopniu dofinansowania z UE do inwestycji drogowych a tramwajowych?).

    A tak mamy KST na Płaszowie, naszą oś komunikacyjną, która raczej odpycha niż przyciąga, by mieszkać tuż obok. Za każdym razem, jak przejeżdżam tramwajem odcinek Estakada-Kuklińskiego to cieszę się, że nie mieszkam w tej okolicy i w celu dojazdu do tej części Płaszowa korzystam tylko wieczorami/nocą z samochodu.

    Łączy się to też wszystko z innym problemem polegającym na – moim zdaniem – brakiem poczucia, że na obszarach poza centrum miasta powinniśmy również powinnyśmy dbać o estetykę przestrzeni miejskiej (porównajmy np. „starą” ul. Witosa z drzewami po bokach i w pasie dzielącym, a Grota-Roweckiego).

    Pozdrawiam!

  7. #10 by Konik Krakusek on 12 października, 2018 - 2:18 pm

    Od lat się dziwię urzędniczej niechęci w tej sprawie…
    Choć akurat przy takim jak obecnie zakresie prac na ciągu bronowickim t a trasa niewiele by dała, bo od Piastowskiej/Głowackiego do pętli w Bronowicach i tak nie ma możliwości przejazdu. Gdyby istniała la linia, to pewnie dałoby się inaczej rozplanować prace, by jak najdłużej zapewnić dojazd bezpośredni do Bronowic Małych. Ale można też, choć to wymaga większych nakładów, aczkolwiek nie aż tak dużych jak np linia wzdłuż Trasy Łagiewnickiej, pokusić się o wariant przez Armii Krajowej z włączeniem do istniejącego torowiska przed wiaduktem, a przypomnę, że po drugiej stronie ślimaka ma powstać dworzec autobusowy skomunikowany z kolejowym przystankiem Bronowice.
    Niemniej gotowy projekt jest, to może trzeba wymienić urzędników, by go zrealizować?

    • #11 by kaszmir on 12 października, 2018 - 2:43 pm

      Właśnie wg mnie łącznik na Piastowskiej dałby dużo przy obecnej modernizacji! 🙂 Można wtedy ją przeprowadzić etapami, na przykład:

      Etap I – zamknięty odcinek T. Bagatela – Głowackiego, tramwaje kierowane objazdem przez Piastowską,

      Etap II – zamknięty odcinek Głowackiego – Bronowice, tramwaje kierowane przez Królewską do Cichego Kącika, dla Bronowic Małych zastępczy autobus do Głowackiego (dzięki czemu krótsza trasa, a więc i mniej problemów z przepełnieniem, korkami itd.)

      Etap III – remont skrzyżowania przy Głowackiego, tu wiadomo największe utrudnienia jednak taki fragment można zrobić w 2-3 miesiące, choćby w czasie wakacji gdy ruch jest mniejszy.

      • #12 by Konik Krakusek on 12 października, 2018 - 3:48 pm

        No masz rację, ale trzeba by było, żeby ktoś to tak ładnie rozplanował 😉
        Dziwi mnie też niechęć do linii zastępczej autobusowej CK – BM, 14 i 24 jeździłyby pełniejsze do końca, 704 mniej zatłoczone, mniej ludzi przesiadałoby się przy Bagateli…

      • #13 by kaszmir on 12 października, 2018 - 5:26 pm

        Z tego co gdzieś czytałem to byli niechętni z powodu korków na Piastowskiej. Jako, że na „704” poszły właściwie wszystkie wolne autobusy, to woleli dać jedną częstszą linię, niż dwie rzadsze, gdzie opóźnienia dawałyby się pasażerom tym bardziej we znaki.

        Choć nie powiem, może trzeba było ciut pociąć „704” i dać dodatkową „7xx” do Cichego Kącika?

  8. #14 by -R on 12 października, 2018 - 8:09 pm

    Super pomysł, w sumie niewielkim (patrząc na niektóre inwestycje) kosztem. No ale pewnie nic z tego nie wyjdzie, bo nikt ważny tam w okolicy nie mieszka, a mieszkańcy to wiadomo, do samochodów (bo tylko do samochodów, nawet skuterów nie proponujmy jako odciążenie korków, bo po co).
    Oficjalna wersja pewnie wysmaruje coś o tym, że to bez sensu żeby fragment łączył dwie pętle blisko siebie i i w sumie co z nim dalej, tru tutu. Chciałbym się mylić, ale z moich obserwacji to miasto chętniej daje autobusy, niż tramwaje.

  9. #15 by michal on 13 października, 2018 - 11:43 am

    Ja uważam że linia powinna być pociągnieta od Weissa na Azorach w tunelu przez okolice Kraków Łobzów SKM – Czyżewskiego – pod jednostką wojskową, pod Młynówką Królewską (przystanek Uniwersyte Pedagogiczny), następnie w Kierunku AGH/Stadionu Wisły (przystanek Stadion Wisły/AGH) dalej na Kościuszki przed wisła i następnie połaczona z Kapelanką.

    • #16 by pyn on 18 października, 2018 - 6:56 am

      to dopiero wnuki Majchrowskiego coś takiego zrobią 😛

  10. #17 by Asia on 14 października, 2018 - 1:16 pm

    Popieram jak najbardziej

  11. #18 by Tomasz MKM on 15 listopada, 2018 - 10:35 am

    No i pa pa linia 74…Było to do przewidzenia. Już po wyborach 🙂

  12. #19 by Zieleńczanin on 27 czerwca, 2019 - 12:20 pm

    Gdyby taki łącznik powstał, proponuję taki układ tras:
    8 – przez Piastowską do Bronowic Małych, f~15
    13 – przez Piastowską do Bronowic Małych, f~7.5
    14 – przez Królewską i Piastowską do Cichego Kącika, f~15
    20 – przez Królewską do Bronowic, zmiana numeru na 54, f~5
    48 – nowa linia – Cichy Kącik – (po trasie 8) -Borek Fałęcki, f~15 cały dzień, nie kursuje w weekendy, powrót z Cichego Kącika jako 8
    159 – przekierowanie na Przybyszewskiego
    Ewentualnie dodatkowo nowa linia nocna 65, z Bronowic przez Piastowską, Dworzec, Halę, Płaszów do Kurdwanowa, w zamian przekierowanie 605 przez Ofiar Dąbia.

  1. Krakowska rewolucja tramwajowa | krabok
  2. Nowe trasy tramwajowe | krabok

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: