Przeprowadzona na początku 2018 roku maksymalizacja przyniosła wiele dobrych nowości, jednak pojawiło się i kilka kontrowersyjnych zmian. Jedną z tych bardziej dyskusyjnych było zastąpienie linii „106” (Łagiewniki – Skotniki Szkoła) przez połowę kursów „178” (Mistrzejowice – Łagiewniki – Skotniki Szkoła, autobusy w stronę Skotnik jadą jako „478”, a wracają jako „178”). Wprawdzie oba autobusy miały zbliżoną liczbę kursów, a samo „178/478” w całości pokrywało trasę dawnego „106” i jeszcze zapewniało połączenie dalekosiężne, to jednak problemem stała się punktualność. O ile „sto szóstka”, dzięki krótkiej trasie jeszcze w miarę trzymała się rozkładu, tak „178/478” jadące przez całe miasto i utykające w wielu korkach słynie niestety z niepunktualności.
Układ linii „166” i „178/478”. Linią przerywaną zaznaczono wariant „166” przez Skotniki Szkołę, wspomniany w dalszej części tekstu. Źródło: mapy google.
W efekcie do urzędników zaczęły napływać liczne skargi mieszkańców na problemy z podróżowaniem w tej części miasta, w szczególności z dojazdem uczniów do szkoły w Skotnikach. Nie pomogło nawet skierowanie wariantowo jednego kursu okolicznej linii „166” (Łagiewniki – Sidzina) przez pętlę „Skotniki Szkoła” przed godz. 8 celem dowozu dzieci na zajęcia, gdyż wciąż problematyczny jest dojazd na lekcje w innych godzinach. Na stronie serwisu informacyjnego Skotnik pojawiła się niedawno nawet odpowiedź urzędników Zarządu Transportu Publicznego w tym temacie gdzie przyznają, że są świadomi sytuacji i analizują jakie korekty można by przeprowadzić we wspomnianym rejonie.
Komentarz kraboka: Wydaje się, że nie ma łatwego i idealnego pomysłu, co nie zmienia faktu że warto, a nawet trzeba, szukać rozwiązania. Być może najlepszym byłoby po prostu przywrócenie „106”, czy to przy jednoczesnym zostawieniu „478” czy wchłonięciu go z powrotem w trasę bazową „178” (Mistrzejowice – Pod Fortem) dzięki czemu autobus docierałby do Klin dwa razy częściej – tak, jak zwykł w przeszłości. Niestety, takie rozwiązanie jest też drogie, bo wymaga uruchamiania od zera nowego połączenia i koszty roczne zapewne poszłyby w setki tysięcy, jak nie ponad milion złotych. Uwzględniając tegoroczne problemy budżetowe – na tę chwilę brakuje 30-40 mln zł na funkcjonowanie transportu publicznego – to raczej mało realne, by zdecydowano się na tę opcję.
Może zatem pójść tropem „166”? Przypomnijmy, że w ostatnich latach ciężar dowozu ze Skotnik do tramwajów został przeniesiony z linii „106/166/478” na nowe „116” (Czerwone Maki – Kozienicka), które uruchomiono w marcu 2017 a następnie w styczniu 2018 dodatkowo wzmocniono. Wydaje się zatem, że największy problem jest właśnie z dowozem dzieci do szkoły w Skotnikach od strony Kobierzyńskiej. Jak przyznają sami urzędnicy, uruchomienie wariantu „166” przed godz. 8 rozwiązało problem dojazdu na tę godzinę zajęć. Czemu by zatem nie skierować tym wariantem kilku więcej kursów rano, tak by dowozić na pozostałe lekcje, a następnie analogicznie uruchomić kilka popołudniu w drugą stronę, celem odwiezienia dzieci z powrotem? Np. tak:
- rano: warianty jadąc tylko w stronę Sidziny (Łagiewniki – Skotniki Szkoła – Sidzina),
- popołudniu: warianty jadąc tylko w stronę Łagiewnik (Sidzina – Skotniki Szkoła – Łagiewniki),
w porach odpowiednio rozpoczynania i kończenia się zajęć. Działałoby to zatem podobnie jak na linii „125”, która wybranymi kursami przejeżdża przez przystanek „Nad Drwiną” tak, że nie przeszkadza to większości pasażerów (którzy o danej porze dnia jadą w przeciwną stronę – rano do miasta, popołudniu do domów). Wydłużenie „166” to ok. dodatkowe 2,4 km na każdy przejazd. Uwzględniając stawkę za każdy przejechany kilometr (8,21 zł) oraz że rok liczy ok. 183 dni nauki szkolnej, koszt roczny wychodzi ok. 3600 zł za każdy dodatkowy kurs. Gdyby zatem – na przykład – skierować dodatkowo trzy kursy rano oraz cztery popołudniu, rocznie kosztowałoby to ok. 25 tys. zł. To znacznie, znacznie mniej niż wspomniane wcześniej koszty przywrócenia „106”, a tym samym bardziej realne. I wg mnie to byłoby dobre wyjście z sytuacji „na dziś”. Oczywiście docelowo, gdyby znalazło się więcej pieniędzy, można pomyśleć nad bardziej kompleksowym rozwiązaniem.
Gdyby zdecydowano się na proponowane więcej wariantów „166”, to warto przy okazji dodać im wszystkie przystanki na dołożonym odcinku trasy, bo obecnie jest tak, że kurs przez Skotniki Szkołę zatrzymuje się na przystankach „Brücknera” czy „Skotniki” tylko przed wjazdem pod szkołę, a w drodze powrotnej już nie. Czyli żeby zamiast tak:
- … > „Skotniki” > „Skotniki Kościół” > „Brücknera” > „Skotniki Szkoła” > „Baczyńskiego” > …,
było tak:
- … > „Skotniki” > „Skotniki Kościół” > „Brücknera” > „Skotniki Szkoła” > „Brücknera” > „Skotniki” > „Baczyńskiego”.
Obecny układ ma sens jeśli mamy na uwadze tylko dowóz dzieci do szkoły. Jednak skoro już autobus jedzie tą trasą, to czemu nie pozwolić przy okazji skorzystać z niego innym pasażerom? Mieszkańcy Skotnik zawsze mogliby użyć tych kursów, by podjechać do głównej drogi np. celem przesiadki na „201/283” w kier. Borku Fałęckiego, czy… „166” w kier. Łagiewnik, zwłaszcza gdy „178” nie przyjedzie z powodu opóźnień. Zapewnilibyśmy też bezpośrednie połączenie w stronę Sidziny, czy przyspieszyli dojazd tamże osobom przesiadającym się na „166” w Skotnikach. Oczywiście, mówimy tu pewnie o pojedynczych pasażerach, jednak skoro ten kurs (a w przyszłości – kursy?) i tak jedzie wspomnianą ulicą i możemy bez ponoszenia dodatkowych kosztów ułatwić życie kilku osobom, to czemu tego nie zrobić?
Oto pismo, które wysłałem dziś do ZTP:
Do Szanownego Zarządu Transportu Publicznego,
1) W nawiązaniu do informacji opublikowanej przez serwis skotniki.info dot. rozważanych przez ZTP zmian tras w Skotnikach, zwracam się z propozycją taniego, a liczę że skutecznego rozwiązania. Jak Państwo napisali, uruchomiony wariant „166” przez Skotniki Szkołę rozwiązał sprawę dojazdu na lekcje o godz. 8, natomiast problemem pozostał dowóz na inne godziny zajęć. W mojej opinii warto byłoby więc uruchomić kilka więcej kursów wariantowych:
– rano „166” w kier. Sidziny, np. każdy kurs w godz. 7:50 – 9:40,
– popołudniu „166” w kier. Łagiewnik, np. każdy kurs w godz. zakończenia zajęć (uzgodnione ze szkołą).
Ta zmiana nie przeszkadzałaby obecnym pasażerom „166”, bo byłaby w przeciwną stronę niż główne potoki (rano skierowane do centrum Krakowa, a popołudniu z powrotem).Wystarczyłoby parę kursów rano, i parę popołudniu. Licząc 183 dni nauki szkolnej w roku, koszty wydłużenia tych paru kursów wyniosłyby ok. 20-30 tys. zł rocznie co jest symboliczną kwotą w skali całego budżetu, i łatwiejszą do znalezienia niż pieniądze potrzebne np. na uruchomienie nowych kursów.
2) Dodatkowo, proszę by – tak dla istniejącego wariantu „166”, jak i możliwych dodatkowych – rozważyli Państwo ich zatrzymywanie się na wszystkich przystankach na dodatkowym odcinku, tak przed jak i po obsłudze szkoły. Obecnie „166” staje na przystankach „Skotniki” i „Brücknera” tylko przed obsługą szkoły. Gdyby zatrzymywało się na nich również w drodze powrotnej, to zawsze z tego kursu mogliby skorzystać również mieszkańcy Skotnik gdy np. 178 nie przyjedzie z powodu opóźnienia. W ten sposób wciąż mogliby oni wydostać się w stronę Skotnickiej, np. celem przesiadki na linie do Borku czy 166 w drugą stronę (rano – do Łagiewnik). Koszty takiej zmiany byłyby zerowe, a zawsze paru osobom mogłaby polepszyć podróż.
Bardzo proszę o pozytywne rozważenie obu próśb. Z wyrazami szacunku,
Gdy dostanę odpowiedź, niezwłocznie ją opublikuję.
Jacek Mosakowski
#1 by Marcin B. on 23 marca, 2019 - 4:48 pm
Moim zdaniem 178 albo 478 powinno kursować z Mistrzejowic do pętli Łagiewniki przy skrżyżowaniu z Brożka. Linia ta zawsze jest opóźniona przez przejazd przez Ruczaj. Od tej zajezdni pasażerownie mogą przesiąść się w tramwaje,
#2 by Mateusz on 28 marca, 2019 - 3:14 pm
Też miałem coś takiego napisać. Sam Ruczaj aż takim problemem nie jest, bardziej Nowohucka zatrzymuje autobusy. Tak czy siak, robienie z linii, która jedzie przez całe miasto, linii dowozowej do osiedli jest bardzo nierozsądne. Jeszcze kilka lat temu, przed wielką remarszutryzacją ZIKIT miał zrobić komunikacje na zasadzie szkielet z tramwajów + autobus jako dowozówka. Ale minęło kilka lat, została zabrana dowozówka, linia 106, (i wcześniej 116 z Klin) a w zamian został stworzony potworek 114, który jeszcze nawet jeździ przyzwoicie no i sławna linia widmo 178, która z punktualnością ma wspólnego tylko zegar w kasowniku. Dodatkowo, żeby się przesiąść ze 178 na tramwaj w Łagiewnikach trzeba poświęcić 5 min na dojście od przystanku na Tishnera
#3 by Adrian on 23 marca, 2019 - 8:03 pm
Ja mam pytanie. Jak to jest ze miasto założyło budzet 30mln mniejszy, a przy każdym remoncie są ogromne ciecia. To powinno sie jakos wyrównać. Na samym 52 jeżdżącym praktycznie od kwietnia do końca roku co 7.5min będą duże oszczędności. Chyba, że miasto juz wcześniej założyło takie cięcia…..
#4 by kaszmir on 24 marca, 2019 - 10:06 am
Też mnie to zawsze zastanawia! Podejrzewam że po prostu co roku remonty tak samo obniżają budżet – wszak w tym roku mamy Królewską czy Krakowską, jednak w zeszłym roku też były remonty, itd. W tamtym roku np. tramwaje w ogóle nie dojeżdżały do Pleszowa – były to spore oszczędności.
#5 by Zieleńczanin on 29 marca, 2019 - 3:51 pm
Królewska to chyba bardziej koszt 😀
#6 by kaszmir on 31 marca, 2019 - 8:32 am
Racja – ze względu na bezpłatną komunikację 😉
#7 by Wojciech on 24 marca, 2019 - 8:16 am
A czy nie lepiej przywrócić „106” na dawnej trasie, a „478” skrócić do Łagiewnik? W ten sposób „106” kursowałoby trochę rzadziej niż w styczniu 2018, jednak otrzymałoby regularny rozkład. Tutaj moje porównanie sprzed roku:
http://prntscr.com/n24u7t
#8 by Zieleńczanin on 24 marca, 2019 - 9:28 am
Popieram!
#9 by kaszmir on 24 marca, 2019 - 10:08 am
Osobiście nie jestem fanem skracania „178” czy „478” do Łagiewniki, bo linie te mają też duży bezpośredni potok między Ruczajem a Hutą (w obie strony). Skrócenie mocno utrudniłoby życie tym pasażerom, bo w Łagiewnikach można przesiąść się tylko na „11” albo szczytową „17”. Czyli np. poza szczytem, wieczorami czy w weekendy zostaje tylko tramwaj co 15-20 minut.
#10 by Zieleńczanin on 25 marca, 2019 - 3:45 pm
To może do Norymberskiej?
#11 by kaszmir on 26 marca, 2019 - 9:47 am
To już by dało możliwość przesiadki na tramwaje – na plus.
Natomiast nie jestem pewny czy jest gdzie tam zrobić porządną końcówkę. Do tego południowy Ruczaj mógłby się jednak buntować bo linia ta zapewnia dojazd do sporej części miasta jako jedyna w tej okolicy.
#12 by Tadeusz Panda on 27 marca, 2019 - 2:12 pm
„Natomiast nie jestem pewny czy jest gdzie tam zrobić porządną końcówkę.”
Myślę że dobrą końcówką byłoby Rostworowskiego, 178 mogło by wjeżdżać w Kobierzyńską jak obecnie i mieć końcówkę na nieczynnym przystanku 194 w stronę Norymberskiej. Jest tam bardzo dużo miejsca a nie zatrzymują się żadne linie. A powrót byłby Rostworowskiego – Norymberska – Grota-Roweckiego, dzięki czemu autobus nie stałby w korku na Kobierzyńskiej.
„Do tego południowy Ruczaj mógłby się jednak buntować bo linia ta zapewnia dojazd do sporej części miasta jako jedyna w tej okolicy.” Mimo wszystko główną linią dojazdową jest teraz 114. W porównaniu do sytuacji sprzed jej uruchomienia, wciąż kolosalną poprawą była by sytuacja w której z pd Ruczaju jedzie bezpośrednie 114 do centrum, a alternatywnie można przyjechać 106/114/166 na Rostworowskiego i przesiąść się w 178 do Huty. Podczas gdy przed zmianami bezpośrednio dało się dojechać tylko do Huty a każdy jadący do centrum musiał się przesiadać. Więc tym bym się przesadnie nie przejmował.
#13 by Zieleńczanin on 28 marca, 2019 - 4:02 pm
Właśnie o to mi chodziło, mój błąd 🙂
#14 by Natalia on 28 marca, 2019 - 9:33 pm
Słaby pomysł, w takim układzie dojazd do przystanków na końcu Kobierzyńskiej (Torfowa/ Lubustroń/Skośna) byłby utrudniony. I nie zgodzę się, że to Ruczaj jest przyczyną opóźnień, raczej Nowohucka i okolice Łagiewnik
#15 by Zieleńczanin on 29 marca, 2019 - 3:48 pm
W zamian byłoby przecież 106, które mimo że zapewne rzadziej (co 30 min?), byłoby bardziej punktualne
#16 by kaszmir on 31 marca, 2019 - 8:31 am
Tylko wtedy wymienia się linię „178+478” jeżdżącą co 12 minut w szczycie i co 20 poza, na dwie rzadko kursujące „178” i „106”, nieskoordynowane ze sobą (bo miałyby różne częstotliwości).
Oczywiście „178” i „478” łapią opóźnienia, jednak na wspólnym odcinku autobus jest dwukrotnie częściej więc szansa że coś w końcu przyjedzie jest większa.
#17 by Zieleńczanin on 31 marca, 2019 - 2:52 pm
Racja, nie pomyślałem o tym.
#18 by Zieleńczanin on 31 marca, 2019 - 3:02 pm
A, i zapomniałem napisać: a gdyby tak skrócić 478 do Rostworowskiego (jak wyżej), dodać więcej wariantów 166 przez Skotniki Szkołę (jak w artykule), a w zamian wzmocnić 116 do taktu np. 10 min w szczycie i 15 min w pozostałych porach? Od razu więcej kursów na Skotnikach.
#19 by kaszmir on 3 kwietnia, 2019 - 7:20 pm
Wg mnie to wciąż się niestety nie wyrównuje. Oczywiście dalsze wzmacnianie „116” to wg mnie pomysł bardzo dobry – ta linia się przyjęła i oferuje szybki dojazd do tramwajów. Jednak problemy z dojazdem „478” dotyczą innej grupy pasażerów, jadącej od strony Kobierzyńskiej i im „116” nic nie pomoże.
Do tego w propozycji z artykułu postulatem jest skierowanie ledwie pojedynczych kursów „166” przez Skotniki Szkołę – i to przeciwnie do głównych potoków, tak by pasażerowie z Sidziny prawie w ogóle nie odczuli wydłużenia podróży. Natomiast w wariancie ze skróceniem „478”, wszystkie kursy „166” musiałyby jechać pod szkołę.
Można pokombinować, jednak akurat propozycja skrócenia „478” poza południowy Ruczaj mnie mocno nie przekonuje.