O problemie z „304” (Dworzec Główny Zachód – Wieliczka Kampus) pisałem kilka tygodni temu. Notoryczny tłok, powodujący nawet zostawanie pasażerów na przystankach, towarzyszy linii od wielu lat. Nie pomogły wzmocnienia innych tras (choćby zwiększenie częstotliwości „503” czy uruchomienie „274”), nie pomogło nawet kilkukrotne zwiększanie częstotliwości samej „trzysta czwórki”. Krótkie, 12-metrowe autobusy, mimo kursowania co 10 minut, nie są w stanie pomieścić wszystkich chętnych. I nie ma się co dziwić, wszak „304” obsługuje mieszkańców Wieliczki, południowego Krakowa, a do tego jeszcze zapewnia dojazd turystów do wielickiej kopalni soli. Dlatego niedawno pasażerowie postanowili walczyć o poprawę warunków podróżowania przez skierowanie na tę trasę autobusów przegubowych. Wydaje się, że ich petycja nie pozostała bez echa w krakowskim Zarządzie Transportu Publicznego, aczkolwiek pomysł urzędników na rozwiązanie problemu raczej wzbudzi kontrowersje.
O wzmocnienie „304” zabiegała też od pewnego czasu Gmina Wieliczka. Pierwotny plan zakładał uruchomienie nowej linii pokrywającej się na większości trasy, tzn. jadącej od Wieliczki do centrum Krakowa. Miała ona – w przeciwieństwie do przyspieszonej „trzysta czwórki” – być regularną i stawać na wszystkich przystankach. W Wieliczce kończyłaby prawdopodobnie przy stacji Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA) bo na końcówce „Wieliczka Kampus” nie ma już miejsca na więcej autobusów. W Krakowie chciano by dojeżdżała albo do stadionu Cracovii, albo do os. Podwawelskiego (podejrzewam, że ta druga pętla prędzej wchodziła w grę z racji, że na pierwszej też jest trudno o miejsce). Niedawno ZTP przyznał jednak, że plany wobec „284” – bo możemy się spodziewać, że taki numer dostałby nowy autobus – są zupełnie inne.
Z racji małej liczby dostępnych wozów, oraz kwestii finansowych, ZTP planuje od jesieni uruchomić linię na trasie Wieliczka – Nowy Bieżanów, a zatem na znacznie krótszej niż była planowana i kończącej już na południu Krakowa. W Wieliczce będzie kończyć bieg prawdopodobnie właśnie przy stacji SKA, a w Krakowie umożliwi dojazd i przesiadkę na bieżanowskie tramwaje. W mojej opinii jest to zły pomysł, wręcz marnujący środki. Taka trasa w ogóle nie odciąży „304”, w końcu możemy się spodziewać że mając bezpośredni i częsty (co 10 minut) autobus do centrum Krakowa, mało kto będzie chciał jechać na południe Krakowa, robić kółko przez Nowy Bieżanów i jeszcze czekać na przesiadkę. Tym bardziej, że nie spodziewam się by „284” miało wysoką częstotliwość – a na pewno nie porównywalną z „304”. A niestety autobus co 20-30 minut nie ma szans realnie pomóc.
Niektórzy Czytelnicy mogą pamiętać „104”, z Ronda Grunwaldzkiego do Kampusu UJ, uruchomione w 2009 roku. Jego cel był podobny do planowanego „284”: odciążyć ówczesne ruczajowe autobusy, m.in. „114”, „128” i „194”. Nie sprawdziło się w ogóle w swej roli, z dwóch powodów: po pierwsze kończyło trasę wcześniej niż pozostałe linie, nie zapewniając m.in. dojazdu do ścisłego centrum miasta – pasażerowie zatem i tak woleli jechać bezpośrednim autobusem. Po drugie, miało słabą częstotliwość – kursowało ledwie co 20-24 minuty, nie miało więc szans realnie pomóc głównym liniom jeżdżącym co 12-15 minut. I choć „104” miało jakichś swoich pasażerów, to ogólnie okazało się raczej niewypałem i dwa lata później, w 2011, zostało zlikwidowane.
To przykład, jednak podobnych przypadków było więcej. Wydaje się, że urzędnicy niestety nie wyciągają wniosków z przeszłości. Proponowane „284” cierpieć będzie na dokładnie te same bolączki co „104” – za krótkie, za rzadkie, i przez to niemające szans odciążyć głównej trasy. Zresztą, z ulicy Wielickiej w kierunku Wieliczki są już inne linie, w tym „204/244”, „224” czy nowe „274” – gdyby zatem takie lokalne linie miały szanse pomóc, już dawno by to zrobiły.
Wielu mieszkańców podziela wątpliwości wobec krótkiego „284”, co poruszył w swoim artykule Dziennik Polski. Pasażerowie raczej zgodnie przyznają, że autobus do Nowego Bieżanowa to po prostu marnowanie pieniędzy na coś, co w ogóle nie zda egzaminu. Również Damian Ozga z portalu Wielicka Informacja Komunikacyjna – WIK nie wierzy w sukces takiego połączenia:
Autobus weźmie jedynie garstkę ludzi bo większość pasażerów nie będzie chciała się przesiadać w Nowym Bieżanowie. Linia byłaby może sukcesem gdyby jeździła przez osiedle Bogucice, Wygodę, Bieżanów Potrzask do Centrum Kongresowego.
Wydaje się więc, że „284” nie ma szansy się sprawdzić. Czy są zatem jakieś alternatywy? ZTP przyznaje, że drugim rozważanym pomysłem jest skierowanie na „304” – zgodnie z postulatem petycji – wozów przegubowych. Tu jednak urzędnicy podają, że na razie ten wariant nie wchodzi w grę z racji braku miejsca na pętli „Wieliczka Kampus”. W mojej opinii warto by jednak powalczyć i sprawdzić, czy może jednak trochę przestrzeni by się nie znalazło. Wszak przegubowce mogą tam docierać – jeżdżą przecież na nocnym „904” (Prądnik Biały – Wieliczka Kampus), czy „804” (Cmentarz Batowice – Wieliczka Kampus) uruchamianym na Wszystkich Świętych. Może zatem jest to kwestia zamiany stanowisk na pętli? Inny przedstawiciel wspomnianego portalu WIK, Patryk Gajewski, napisał na forum pkk:
Przypomnę, że na 904 w weekendy są 18-metrowce, na Wszystkich Świętych jakoś 804 to nawet dwa się mieszczą na pętli. Problemu by nie było, gdyby 304 zawijało wtedy na „większą pętlę” czyli tam gdzie 204, 244 i 224. Według mnie należy to zrobić tak: obecny przystanek końcowy 304 zamienić na przystanek końcowy 204/244 (przystankiem początkowym niech będzie obecny przystanek początkowy 304), linia 304 niech zawija na „większą pętlę” czyli tam, gdzie obecnie 204 i 244 (tak jak 904 oraz 804), natomiast 224, jako że nie kursuje aż tak często, można wcisnąć też na przystanek początkowo-końcowy dla 304.
Wg mnie „304” to właśnie taka linia, gdzie uruchamianie nowych połączeń albo zwiększanie liczby kursów nie rozwiąże problemu tłoku. „Trzysta czwórka” po prostu potrzebuje autobusów przegubowych. Dlatego tym bardziej trzymam kciuki, by jednak udało się znaleźć miejsce na pętli. Jedno wydaje się być pewne – „284” do Nowego Bieżanowa nie rozwiąże problemu.
PS. We wspomnianym artykule Dziennika Polskiego pada propozycja zmiany trasy co drugiego kursu „503” w szczycie tak, by nie dojeżdżały one do Nowego Bieżanowa, tylko do Wieliczki. Uważam ten pomysł za bardzo nie fair wobec Bieżanowa, bo będzie oznaczać zwyczajne pozbawienie mieszkańców połowy kursów szczytowych i zostawienie ich z autobusem co 15 minut, zamiast dotychczasowych 7-8. Co więcej, „pięćset trójka” słynie z olbrzymich opóźnień, kursy potrafiły być nawet po kilkadziesiąt minut do tyłu i obecna, wysoka częstotliwość przynajmniej częściowo to rekompensuje, dając pasażerom nadzieję, że wcześniej czy później przyjedzie jakiś autobus. Rozdzielanie mocnej linii na dwie słabsze tylko pogorszyłoby ten problem, dlatego trzymam mam nadzieję że ta propozycja nie będzie uwzględniona.
Jacek Mosakowski
#1 by ggggg on 16 czerwca, 2019 - 9:33 am
pomysł z wydłużaniem 503 faktycznie zabawny. co prawda mieszkam po drugiej stronie trasy 503 i w tamte rejony jechałem nią może dwa razy w życiu, ale 503 to jedyny autobus na którego rozkład nawet nie patrze w tygodniu. jak przyjedzie to wsiądę, ale jeśli przyjedzie przypadkiem rozkładowo to podejrzewam raczej, że to wcześniejszy kurs 😛
#2 by Zieleńczanin on 16 czerwca, 2019 - 12:38 pm
Jeśli niedasię dać przegubowców na 304, to niech chociaż wzmocnią ją do f-7.5. To może pomóc, ale nie musi.
#3 by mac on 16 czerwca, 2019 - 1:18 pm
Jezdze 304 codziennie do pracy (Wieliczka Centrum – Krakow, Mateczny). Autobusy rodziny 2xx niewiele daja bo jada w Wieliczce ‚gora’ (ul. Pilsudskiego), wiec uwazanie ich za jakies ‚odciazenie’ jest strzalem kula w plot. Z moich obserwacji wynika, ze 304 wjzezdza rano (7:30-9:30) ‚zapakowany’ do Krakowa i tam na pierwszych dwoch przystankach (Jerzmanowskiego, Prokocim Szpital) rzuca sie tlum ludzi. Powstaje klasyczna PRLowska sardynka, a przeciez oni maja tam juz przeguby (144,173,503). Popoludniu sytuacja odwrotna, wniosek taki, ze ZTM powinen zdecydowanie rozwiazac problem przeladowania trasy: scisle centrum Krakowa – koniec ul. Wielickiej. Obecnie ze wzgledu na powyzsze rykoszetem dostaje 304 i mieszkancy Wieliczki probojacy dostac sie z/do domu. Linia 503 to juz osobna historia – to nie jest linia autobusowa tylko jakis stan umyslu … nagminna jest sytuacja kiedy na przystanek podjezdzaja 3 (slownie: trzy) autobusy linii 503 – dwa przeguby i jeden krotki. Oczywiscie przeguby pusciutkie. Jak tak codziennie obserwuje te anomalia to odnosze wrazenie, ze w ZTM siedza sobie ludzie oderwani od rzeczywistosci, ktorzy nie maja pojecia co sie dzieje na ulicach i jak fatalnie to miejscami funkcjonuje. Linia 284 – poroniony pomysl, taki w sumie dowod mojej tezy z wczesniejszego zdania. Obawiam sie, ze zadne z proponowanych rozwiazan nie bedzie optymalne bo problem lezy gdzies indziej. Trzeba zbadac jakie sa potoki pasazerskie i jak zaspakajane sa ich potrzeby. Strzelam, ze jak z rozkladu wyleca trzy 503 to ludzie juz nauczeni, ze 503 jest stanem umyslu, a jego rozklad jazdy fikcja, wsiadaja w pierwszy autobus, ktory pokrywa sie trasa na poludnie Krakowa … 304!
#4 by kaszmir on 16 czerwca, 2019 - 2:57 pm
Coś w tym jest – gdyby „503” jeździło rozkładowo, to prawdopodobnie problem „304” byłby znacznie mniejszy. A tak, jeśli ludzie czekali na „503”, a akurat przyjechał „304”, to próbują wsiąść.
W drugą stronę też to działa – „503” podbiera pasażerów „304” jeśli ten drugi się spóźnia. Jednak wtedy aż tak nie czuć problemu, bo „503” jest przegubowe i jest w stanie pomieścić dodatkowych pasażerów. A „304” jest niestety krótkie.
#5 by mac on 16 czerwca, 2019 - 7:55 pm
Lapanie pierwszego pasujacego komus autobusu to oczywista strategia w Krakowie (i nie tylko tam). Efekt poteguja linie, ktore wiadomo, ze notorycznie wylatuja ze swoich rozkladow. Wezmy to nieszczesne 503 – przeciez to jest normalne, ze jesli ‚moje’ 503 nie przyjechalo o rozkladowej godzinie i z doswiadczenia wiem, ze jest jak mieso za PRLu czyli ‚kiedys przywioza …’ to wsiade w pierwszy autobus jaki mi sie nawinie i mi pasuje. Zadne czary. Na tym 503 jezdza przeguby – czyli architekt przewidywal solidne obciazenie pasaerami. Nie przyjezdzaja dwa pod rzad (typowa sytuacja), wiec dwa kursy 304 musza to obsluzyc! Teraz mala analiza i jakies wnioski, na bazie tego jak to zazwyczaj dziala. ‚Obsuwa’ linii 304 ma do kilku minut (przygladam sie tym monitorkom kierwocow gdzie im pokazuje slicznie aktualne opoznienie/przysieszenie). ‚Obsuwa’ na linii 503 to jeden/dwa opuszczone kursy. Porownanie: 304 linia jezdzaca przez pol Krakowa, a takie 503 jedzie przez caly Krakow polnoc-poludnie. Wnioski: 1. Linia jadaca przez caly Krakow SIE NIE SPRAWDZA I NIE SPELNIA SWOJEGO ZADANIA! Gdzies na linii 503 mamy waskie gardlo czysto-komunikacyjne. Autobusy gina z rozkladu jazdy i ich obciazenie musi przejac cos innego, czyli w tym przypadku 304. 2. Jesli linia jadaca przez pol Krakowa dziala znacznie lepiej (304) to moze by tak rozbic 503 na dwie linie polnoc-centrum, centrum-poludnie? Wowczas linia centrum-poludnie dozna takich samych warunkow funckjonowania jak 304 i zacznie lepiej rozladowywac ruch pasazerski – jak robi to 304 obecnie. Jakie tu mamy inne problemy? Czy UMiG WIeliczka pokusil sie by zweryfikowac rzeczywiste obciazenie 304, ale juz na terenie Wieliczki? Bo widze tu niebezpieczenstwo, ze Wieliczka zacznie placic za wzmocnienie 304 niepotrzebnie finansujac krakusom wygodna linie… Kwestia pociagu – jego trasa jest sztywna i pasuje tylko niektorym osobom z calosci. Jezdzi zbyt rzadko i kosztuje dodatkowe pieniadze – po wjechaniu do Krakowa i tak wiekszosc musialaby sie przesiasc na MPK, bo chyba cala Wieliczka nie pracuje na Zablociu lub Dworcu Glownym? Chetnie sam bym z niego korzystal, ale kompletnie mi nie pasuje. Za to 304 jest dla mnie idealne. Do tego dolozmy jeszcze niektore kursy komunikacja zastepcza.
#6 by kaszmir on 17 czerwca, 2019 - 7:16 am
Dla „503” wąskie gardło jest na północy – al. 29 Listopada. Tu sytuacja mocno się zmieni po wybudowaniu tramwaju na Górkę Narodową oraz poszerzeniu wspomnianej ulicy. Obie inwestycje mają się rozpocząć w ciągu najbliższych miesięcy.
Co do finansowania „304” – z tego co wiem to tu akurat jest na odwrót, Wieliczka dokłada do tej linii ledwie grosze (w stosunku do kosztów całej linii) i to Kraków finansuje przejazdy wieliczanom. W każdym razie tak było jeszcze kilka lat temu a nie słyszałem, by coś się zmieniło.
#7 by star on 16 czerwca, 2019 - 3:38 pm
Przed stadionem miejskim Cracovia na miejskiej działce jest miejsce na nowe stanowiska dla autobusów, teraz można zrobić stanowiska przy ulicy dla kierunku przeciwnego (nie dla 304)
bez przegubów na 304 to tylko dopychanie do tłoku opóźnień w istniejących liniach
połączenie linia 284 + linia 125 kieszeniowo Złocień
Zamienić wjazdy 173 i 503 (Teligi / Wielicka) do Bieżanowa – 503 do Wieliczki.
lub kieszeniowo 144 i 173 do Wieliczki Kampus.
#8 by Piotr on 16 czerwca, 2019 - 6:25 pm
Do tego dochodzi otwarcie nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego.
Co z tego że wzmocnimy relację z Wieliczki do Bieżanowa, jak zwiększy się ruch centrum- Szpital, w tym 304.
Uruchomienie 284 może dodatkowo dowalić tramwaje bieżanowskie, w konsekwencji i tak trzeba będzie wydać dodatkowe środki na wzmocnienia tramwajów.
Może się okazać że np. linia 3 pojedzie co 5 minut, a wzkm tramwaju jest droższy od autobusu.
#9 by kaszmir on 17 czerwca, 2019 - 7:19 am
Akurat otwarcie szpitala myślę, że nie zmieni wiele sytuacji, bo większość potoków będzie w przeciwną stronę do obecnych. Np. rano studenci i pracownicy będą jechać w kier. szpitala, czyli od centrum Krakowa do Prokocimia, podczas gdy tłok w autobusach jest w drugą stronę – od południa do centrum.
#10 by Piotr on 25 czerwca, 2019 - 8:34 am
Już teraz po 15-stej w najrzadziej kursującej 9-tce między Szpitalem a Wlotową można zaobserwować większe zapełnienie w kierunku Mistrzejowic niż z centrum.
W 304 też często już teraz napełnieni jest większe w przeciwnym kierunku niż by się wydawać powinno ( szczególnie w weekendy).
Więc myślę, że tak duży kompleks spowoduje zwiększony ruch o każdej porze i kierunku.
#11 by Krzysiek Flav on 17 czerwca, 2019 - 8:58 pm
Już od 21 czerwca komunikacja będzie jeździć rzadziej, więc od tego dnia można spokojnie wrzucić przeguby na linię 304.
Ale co po wakacjach? Myślę, że najważniejszą rzeczą jest dążenie do ustalenia jednolitej taryfy biletowej KMK+PR+KMŁ. Tym bardziej, że został już niecały rok do zakończenia inwestycji! A jeżeli się nie mylę, to połączenie kolejowe do Wieliczki dostało drugie życie przed rozpoczęciem inwestycji kolejowej do Rudzic. Po zmniejszeniu częstotliwości SKA1 pojawiały się informacje, że pasażerowie przesiadają się do autobusów kursujących do Krakowa i wówczas zaczął pojawiać się problem z przepełnieniem autobusów linii 304. Prawdopodobnie problem zniknie po wprowadzeniu większej częstotliwości linii SKA1. Ale żeby nie myśleć krótkowzrocznie, gdy po zakończeniu inwestycji kolejowych problem zniknie, można połączyć inne problemy Krakowa: smog, korki, transport publiczny. Stworzenie kolei jako kręgosłupa transportu miejskiego pomoże rozwiązać w/w problemy.
Ale schodząc z obłoków na ziemię – bardziej prawdopodobne jest że MPK pożyczy pojazdy przegubowe (jak to zrobił wcześniej, pożyczając MAN NL283 oraz pojazdy które zakupił Heiss Hall in Tirol).
Drugim realnym rozwiązaniem problemu po wakacjach może być wydłużenie czasu przejazdu autobusów linii 503 w godzinach szczytu. Sama linia 173 łapie notorycznie 10-minutowe opóźnienia, od wielu lat, nawet wykonując ostatnie kursy. Świadczy to tylko o tym, że rozkład jest niedostosowany do trasy. Jeśli tak wygląda rozkład jazdy jak wygląda, równie dobrze mogliby ustalić czas przejazdu z Bieżanowa na Azory w 25 minut. Jaką zrobi to różnicę czy spóźni się 10 minut, czy pół godziny?
Trzeci pomysł to zamiana taboru. Zamiast zamieniać końcówki przyśpieszonych linii, to może przenieść kilka szczytowych wozów z linii 503 na linię 304? Myślę jednak, że ta opcja mogłaby być rozważana miesiąc po rozpoczęciu roku akademickiego, gdyż studenci mogą zmienić swoje stancje, a zatłoczenie w pojazdach nie będzie takie samo jak rok wcześniej. Poza tym, na pół roku po rozpoczęciu roku akademickiego planuje się oddać całą linię od Rudzic do Krakowa. A i wtedy 284 straci jeszcze większy sens istnienia.
#12 by kaszmir on 23 czerwca, 2019 - 9:41 pm
Co do integracji taryfowej, to urzędnicy wypowiadali się że chcieliby by weszła w życie wraz z zakończeniem remontów. Miejmy nadzieję, że się uda.
Nie przekonuje mnie zabieranie przegubowców z „503”, ta linia też jest bardzo popularna i tak naprawdę byłoby to jedynie przesunięcie problemu. Trzeba wygospodarować nowe wozy.