Posts Tagged linia_521

Petycja w sprawie przegubowców na „182/482” [Odpowiedź ZTP]

Otrzymałem odpowiedź od Zarządu Transportu Publicznego dot. pisma i petycji w sprawie skierowania autobusów przegubowych na linie „182/482”. I niestety odpowiedź jest mocno rozczarowująca, do tego – co gorsza – napisana w stylu dawnego ZIKiT, na zasadzie „niedasię bo to, to i tamto i jeszcze tamto”.

„182” w godzinach wieczornych… w niedzielę.

Czytaj resztę wpisu »

Reklama

, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

14 Komentarzy

Jak ciąć szybko, prosto i skutecznie (część II)

Poprzednio: Jak ciąć szybko, prosto i skutecznie (część I)

Ostatnio opisałem niepokojącą tendencję zabierania kursów przy łączeniu linii. Dziś z kolei zajmiemy się inną techniką cięć – polegającą na wprowadzaniu teoretycznie czasowych zmian, które jednak okazują się potem być zmianami na stałe. Zaznaczę na starcie, że nie zamierzam krytykować poniższych zmian – większość z nich była słuszna. Niemniej jednak warto prześledzić sposób ich wprowadzania.

Linia „7” (Dąbie – Krowodrza Górka)

„Siódemka” jeździła kiedyś na trasie Dąbie – R. Grzegórzeckie – Starowiślna – Pl. Wszystkich Św. – Długa – Krowodrza Górka. Latem 2005 r. rozpoczął się remont skrzyżowania pod Dworcem Głównym. Zamknięcie tego skrzyżowania oznaczało, że ruch skupił się na równoległych relacjach przez Grzegórzecką oraz Pl. Wszystkich Świętych. Przez R. Grzegórzeckie skierowana została m.in. „4”, a nawet… „13”. Ponieważ istniały obawy o przepustowość wspomnianych odcinków, trzeba było ograniczyć ilość linii – „siódemka” była pierwszym kandydatem do zawieszenia jako mniej popularna. Linia jeszcze chwilę pojeździła w ramach kursów muzealnych (uruchamianych wyłącznie w niedziele), lecz tylko tyle – gdy skończył się wspomniany remont, nie wróciła na tory. Na odcinku między Krowodrzą a Dominikańską zastąpiła ją „trójka” (Krowodrza Górka – Bieżanów Nowy), a zwolnione środki poszył na nowe „32” do Kurdwanowa.

Linia „17” (Os. Piastów – Kopiec Wandy – Walcownia)

W 2009 r., wskutek likwidacji linii „20” (Mistrzejowice – Kopiec Wandy), „siedemnastka” została puszczona na trasę Os. Piastów – Kopiec Wandy, z kursami wariantowymi wydłużonymi w szczycie do Walcowni. Wspomniane warianty cieszyły się praktycznie zerowym powodzeniem i wiele osób poddawało w wątpliwość sens ich istnienia – wydawały się być jedynie pozostałością po wcześniejszej trasie. O dziwo jednak, utrzymały się aż do drugiej połowy 2010 r. W sierpniu zamknięto torowisko do Walcowni na potrzeby remontu. Wskutek tego, kursy wariantowe „17” zostały skrócone na standardową trasę do Kopca Wandy. Remont ten potrwał jedynie 3 tygodnie, lecz to wystarczyło, żeby wykorzystać pretekst. Komunikat informujący o ponownym otwarciu torowiska wspominał o powrocie na stałe trasy linii „16” i „22” (obie kursowały wtedy do Walcowni). Linia „17” została przemilczana – i tak oto warianty zniknęły na dobre.

Linia „511” (Pl. Centralny – Bronowice Nowe)

I znów poruszę wspomniany wyżej remont skrzyżowania pod Dworcem Głównym. Ponieważ w I etapie zostało wyłączone całe skrzyżowanie, część tramwajów z Nowej Huty pojechała naokoło przez Grzegórzecką, a część została skrócona do Cm. Rakowickiego. Autobusy miały mniej dotkliwe zmiany i pojechały przez Lubomirskiego – Wita Stwosza – Al. 29-ego Listopada. „502” następnie wracało ul. Pawią do centrum. Szybko okazało się, że spora część osób nie chce tracić czasu na krążenie przez Grzegórzecką i przesiadła się właśnie na „502”. Oczywiście krótkie autobusy nie miały szans przyjąć sporego potoku pasażerów tramwajów i wiele osób nie mieściło się do pojazdów. MPK postanowiło zatem zawiesić „511” (która wspomagała do Bronowic „501”), i w zamian puścić nową linię „521” na krótszej trasie do Pl. Matejki, celem odciążenia „502”. Zmiany pomogły, lecz ku zaskoczeniu mieszkańców po zakończeniu remontu nie został przywrócony pierwotny układ: „511” poszło do całkowitej likwidacji, a „521” utrzymane na stałe. Co więcej, jego trasa została skrócona jeszcze bardziej, bo aż do Dw. Gł. Wschód. Interes dla Huty żaden, bo trasa była znacznie krótsza, a kursów nie przybyło. Co więcej, problemy zaczęły się również na liniach „501” i „502”, bo szybko okazało się, że pozbawione wzmocnień nie wyrabiają. Obie trzeba było potem wzmacniać dodatkowymi kursami, lecz zanim to nastąpiło, pasażerowie przecierpieli swoje.

Puenta

Tak jak pisałem, nie protestuję przeciwko większości powyższych cięć – trudno było się nie zgodzić, że np. „17” do Walcowni jeździła pusta. Zastanawia jednak, czemu trzeba było je wprowadzać pod pretekstem remontów? Czy pasażerowie nie zasługują na to, aby być uczciwie informowani o planowanych zmianach? Z drugiej strony, może jest w tym również wina mieszkańców? W końcu skoro praktycznie każda zmiana budzi protesty i niezadowolenie, trudno się dziwić, że czasami urzędnicy postępują tak a nie inaczej.

lkaszmirski

, , , , , , , , , , , , , ,

6 Komentarzy