Posts Tagged linia_74
Otwarcie Trasy Łagiewnickiej – zmiany tramwajowe od września
I stało się! W poniedziałek 29 sierpnia 2022 zostanie otwarta dla tramwajów Trasa Łagiewnicka. Z tego powodu nastąpią zmiany tras i rozkładów kilku linii. Jednocześnie wróci ruch na rondzie Matecznego i do Bratysławskiej, oraz szkolne częstotliwości (co 7,5 oraz 15 minut), lecz wciąż zamknięte będą trasy do Krowodrzy Górki oraz na Kocmyrzowskiej. Poniżej pełna rozpiska zmian tramwajowych która wejdzie pod koniec sierpnia.
Czytaj resztę wpisu »Przebudowy Krakowskiej oraz ciągu do Bronowic – układ linii od września
Przeciągająca się (niestety) przebudowa ulicy Krakowskiej oraz jej skrzyżowania z Dietla od września wejdzie w kolejną fazę – przywrócony zostanie ruch tramwajowy między Kapelanką a wspomnianą ulicą Dietla. Komunikacja szynowa dojedzie jednak tylko do przystanku „Orzeszkowej”, gdzie zamontowana zostanie specjalna tymczasowa przejazdówka umożliwiająca zawracanie wagonom dwukierunkowym (mającym drzwi po obu stronach). Samo skrzyżowanie będzie dla komunikacji tramwajowej dalej całkowicie wyłączone z ruchu. Zmiany zajdą również na trasie do Bronowic. Poniżej przedstawiam szczegóły zmian „remontowych” które nastąpią we wrześniu.
Tymczasowa przejazdówka zamontowana jesienią 2018 dla tramwaju „74” w Bronowicach. Teraz takie rozwiązanie będzie zastosowane na przystanku „Orzeszkowej”.
Czytaj resztę wpisu »
Poprawiamy nocne: przystanek Wesele dla „664”
Posted by Jacek M. in Działania kraboka on 14 października, 2018
Modernizacja ciągu bronowickiego powoduje mnóstwo niedogodności dla pasażerów z zachodnich części miasta. Jednak wśród tych wszystkich minusów znalazł się i jeden drobny plus. To przystanek „Wesele”, który do tej pory nie był obsługiwany przez autobusy – linia nocna „664” przejeżdżająca obok, po prostu się tam nie zatrzymywała w żadną stronę bo nie było przygotowanego słupka. Teraz jednak, jako że w ciągu dnia „704” zastąpiło tramwaje jadące do Bronowic Małych, urzędnicy nie chcieli odciąć pasażerów z okolic „Wesela” od komunikacji miejskiej i utworzyli również analogiczny przystanek autobusowy. A gdy już powstał, to zdecydowano że przy okazji będzie się na nim również zatrzymywać „664”. A może dla „nocki” dałoby się tak zostawić na stałe?
Wesele, Wesele! Tymczasowy przystanek „664” i „704” w stronę Bronowic Małych.
A może tramwaj na Piastowskiej?
Trwająca właśnie modernizacja ciągu tramwajowego do Bronowic daje się mieszkańcom mocno we znaki. Pasażerowie z zachodnich części Krakowa muszą dojeżdżać teraz do centrum autobusem zastępczym który jest przepełniony i utyka w korkach. Utrudnienia są jednak odczuwalne w znacznie większej części miasta bo zamknięcie wspomnianego odcinka spowodowało większe korki na innych ciągach, przyczyniło się też do większych tłoków m.in. w autobusach na Czarnowiejskiej. Tymczasem wiele z tych niedogodności dałoby się uniknąć, gdybyśmy mieli zbudowany alternatywny ciąg tramwajowy do Bronowic – prowadzący przez ulicę Piastowską.
Linie ciągłe: istniejące ciągi tramwajowe do Bronowic (góra) i do Cichego Kącika (dół). Linia przerywana: proponowana trasa wzdłuż ul. Piastowskiej. Grafika: mapy google.
Różne linie, te same trasy
Wydawać by się mogło, że każda linia ma swoją unikatową trasę i nie powinno się tak zdarzać, by dwie różne dostały dokładnie ten sam przebieg, a mimo to kursowały wciąż pod dwoma osobnymi numerkami. O dziwo jednak, w historii krakowskiej komunikacji zdarzyło się przynajmniej kilka razy, że dwie różne linie miały dokładnie tę samą marszrutę. I nie mam tu na myśli sytuacji gdy np. dwa autobusy miały identyczne końcówki lecz różny przebieg w środku (jak np. obecne „175” i „475”), albo gdy jedna praktycznie dublowała inną („105” i „405”), ani gdy obie przemierzały te same ulice lecz w przeciwną stronę („111” i „161”). Nie, chodzi o sytuacje gdy marszruty były identyczne – na tyle, że dane autobusy lub tramwaje powinny mieć jeden, wspólny numer, a jednak tak nie było. Jak do tego dochodziło? W tym artykule wyjaśniam kilka przykładów.
Nowości powakacyjne 2015 – tramwaje
Na mobilnej stronie MPK pojawiły się właśnie rozkłady ważne od września. Przyjrzyjmy się zmianom, jakie zajdą.
„9”, „11” i „50” po estakadzie, „23” po cięciach
Zgodnie z zapowiedziami, linie „9”, „11” oraz „50” zostaną skierowane nową trasą po estakadzie Lipska – Wielicka, na której zlokalizowany zostanie nowy przystanek „Dworzec Płaszów Estakada”. Potwierdziły się też nasze informacji, że „50” na nowej trasie utrzyma takt 5-minutowy w szczycie.
Przy okazji, „11” i „23” zamienią się rozkładami – ta pierwsza będzie kursować cały tydzień co 20 minut, ta druga – tylko w dni powszednie oraz w wybranych godzinach w soboty.
(Na stronie z rozkładami nie zaktualizowano na razie niedziel i wciąż pokazywane są stare rozpiski dla tychże). Czytaj resztę wpisu »
Przecieki powakacyjne 2015
Ech. Choć dostałem kilka przecieków, to ten artykuł miał skupić się na „139”. Miał wyjść parę dni temu, mieć tytuł „139 trafi na Mistrzejowice!” albo coś podobnego, i miał jako pierwszy wyjawić, że ZIKiT zmienił zdanie i zamierza skierować właśnie tę linię przez Bohomolca, a „439” przez al. Gen. Andersa do Dworca w Czyżynach. Artykuł miał wzbudzić olbrzymie zainteresowanie, być podawany dalej, a blog miał zostać powszechnie kochany i ubóstwiany za podanie tych informacji jako pierwszy.
Aleja Pokoju tylko z jednym tramwajem w weekendy?
Ostatnio opisywałem planowane nowości w stałym układzie linii od października, jednak dojdą do nich jeszcze zmiany wynikające z częściowego przywrócenia tramwajów na Wielickiej. Od 04.10 planuje się uruchomienie ruchu tramwajowego na odcinku Wielicka – Limanowskiego – Korona. W związku z tym powrócą niektóre z zawieszonych linii dojeżdżających do Nowego Bieżanowa oraz Kurdwanowa, w tym „24”. Wciąż zamknięty będzie za to inny odcinek tramwajowy, wzdłuż al. Pokoju od pętli Dąbie do R. Czyżyńskiego. Co to oznacza dla mieszkańców Dąbia?
Obecnie dojeżdżają tam trzy linie: „14” (cały tydzień, co 20 minut ), „72” (tylko w dni powszednie, co 20 minut) oraz „74” (cały tydzień, w szczycie co 10 minut, w pozostałych porach co 20). Ta ostatnia powstała w miejsce zawieszonej „24”. Od października „dwudziestka czwórka” jednak wróci, prawdopodobnie kursując cały tydzień trzy razy na godzinę, tym samym ograniczone zostanie w zamian „74”. Ma kursować jedynie w dni powszednie, co 20 minut i tylko w wybranych godzinach.
Wychodzi więc na to, że al. Pokoju zostanie niby z trzema liniami tramwajowymi, jednak dwie z nich będą jedynie ogryzkami kursującymi w wybranych porach w dni powszednie (bo i „72” kończy kursowanie dość wcześnie, koło godz. 19). W szczególności, wieczorami oraz w weekendy będzie tu dojeżdżała jedynie „14-tka” co 20 minut, brak będzie również połączenia w stronę Grzegórzeckiej oraz Dietla.
Jednocześnie planuje się także ograniczenie zastępczej linii „714” (Ofiar Dąbia – al. Pokoju – Czyżyny Dworzec), która prawdopodobnie kursowałaby w weekendy jedynie co 20 minut. Obecnie jest to dwa razy częściej, gdyż zapewnia zsynchronizowaną przesiadkę na os. Dąbie do i z tramwajów. Skoro jednak te pojadą dwa razy rzadziej, to i autobus zostanie ograniczony.
Zamknięcie al. Pokoju ma potrwać jeszcze co najmniej kilka tygodni, w skrajnych przypadkach mówi się nawet o styczniu 2015 jako terminie otwarcia.
Kaszmir
Dobre i złe strony remontu na Wielickiej (część II)
Na wstępie pozytywna wieść: dopiero co w pierwszej części artykułu wspomniałem o „774” które się nie sprawdziło, a tu chwilę później ZIKiT postanowił… je zlikwidować i przywrócić stare, dobre „174”. Wychodzi na to, że presja i niezadowolenie pasażerów musiały być dość spore. Pozostaje pochwalić urzędników za to, że nie upierali się przy oryginalnej koncepcji i w porę się z niej wycofali.
Dziś jednak o innym problemie związanym z remontem na Wielickiej, czyli dalszym osłabianiu trasy linii „5”. Jeszcze przed rozpoczęciem przebudowy Mogilskiej alarmowałem, że o ile na odcinku Krowodrza Górka – R. Mogilskie „piątka” zostanie w pełni zastąpiona przez linię zastępczą „75”, tak na Kocmyrzowskiej nie będzie nic w zamian, zostawiając pasażerów w weekendy z jednym tramwaje co 20 minut. Teraz nawet i północna część się nie obroniła: w związku z utrudnieniami na Wielickiej, „75” zostało zastąpione przez „74”. Jednak to ostatnie kursuje jedynie w dni powszednie w ograniczonych godzinach. Wieczorami oraz w weekendy pasażerowie nie dostali nic w zamian.
Być może część Czytelników powie tutaj: „i co z tego, to tylko remont”. Tak, lecz jest to organizacja ruchu która potrwa nie kilka dni, lecz parę tygodni. I przede wszystkim – nie jest to pierwszy raz, kiedy trasa „5” jest osłabiana. Już na Wszystkich Świętych doszło do sytuacji, gdzie zastępująca „piątkę” linia „85” nie wykonywała kursów rano oraz pod wieczór.
Na razie „piątka” pewnie wróci po remontach, pewnie z pełnym rozkładem. Problem w tym, że właśnie przekroczyliśmy kolejną barierę, za którą właściwie już nic nie stoi na przeszkodzie, by kiedyś – gdy będzie potrzeba dokonać oszczędności – przyciąć tę trasę na stałe. Skoro teraz, przez wiele tygodni, Kocmyrzowska i Tunel sobie radzą w weekendy bez drugiej linii, to czemu nie miałyby na dłużej? Po marszrutyzacji zostawiono kilka ciągów – w tym Mały Płaszów – w niedziele tylko z jedną linią. Może Kocmyrzowska to tylko kwestia czasu?
lkaszmirski
Zmiany w rozdziale taboru [List]
Posted by Jacek M. in Listy czytelników on 17 marca, 2014
Po wielotygodniowej batalii mieszkańców Wzgórz Krzesławickich z ZIKIT-em oraz MPK, z dniem 17 marca na co drugi kurs linii „1” zostały skierowane wozy niskopodłogowe. Kiedy rozpoczynała się walka o niskopodłogowce urzędnicy mieli różne wymówki aby nie skierować nowoczesnych wozów w te rejony m.in. że nie można denerwować innych mieszkańców Krakowa albo że nie ma na tyle odpowiednich wagonów. Na „1” zostały skierowane wozy typu EU8N oraz E1+c3, to lepsze niż nic. Od niedzieli 16 marca została zlikwidowana linia „75”, gdzie jeździły EU8N. Za nią została uruchomiona linia „74”, gdzie będą potrzebne niskopodłogowe wozy. Od poniedziałku 17 marca w dni powszednie niskopodłogowce zobaczymy na liniach: „1”, „2”, „6”, „8”, „11”, „13”, „14”, „18”, „20”, „50” oraz „74”. Generalnie, każda możliwa pętla uzyska dostęp do tramwajów niskopodłogowych. Jak widać, da się wprowadzić zmiany tylko trzeba znaleźć do tego dobre chęci.
Może po zakończeniu remontu warto też pomyśleć o podobnym podziale taboru niskopodłogowego, aby mieszkańcy Krakowa w miarę możliwość mieli dostęp do tego typu taboru? W niedługim czasie zostaną wprowadzone do ruchu kolejne EU8N oraz pierwsze GT8N, więc flota wozów z niską podłogą się zwiększy. Można wtedy pomyśleć nad tym, aby tam gdzie jest możliwe, skierować niskopodłogowce. Napiszę na koniec, aby takich pozytywnych zmian, które mamy w tym roku było więcej w następnych latach.
Mariusz Nowak
Komunikacja podczas remontu Mogilskiej
W ZIKiT trwają prace nad organizacją transportu publicznego podczas zbliżającego się zamknięcia trasy z R. Mogilskiego w kier. Nowej Huty. Powstała już wstępna koncepcja, którą publikuję poniżej:
Linie „4”, „9”, „10” – zmiana trasy: kursowałyby przez Al. Pokoju. Częstotliwości bez zmian.
Linie „5”, „14” – zawieszone.
Linia „11” – zmiana trasy: Czerwone Maki – Starowiślna (jak obecnie) – Poczta Gł. – Dworzec Gł. – R. Mogilskie – R. Grzegórzeckie – Mały Płaszów. Częstotliwość bez zmian.
Linia „22” – zmiana częstotliwości: cały dzień kursowałaby co 20 minut (obecnie w szczycie co 10).
Linia „24” – zmiana taboru: obsługiwana byłaby składami dwuwagonowymi.
Linia „52” – zmiana trasy, częstotliwości oraz taboru: kursowałaby przez Al. Pokoju, cały dzień co 10 minut (obecnie w szczycie co 5). Na część brygad wyjechałyby składy trójwagonowe, przeniesione z linii „24”.
Linia „74” – nowa linia tymczasowa na skróconej trasie „14”-tki: Bronowice – Dworzec Gł. – R. Mogilskie – R. Grzegórzeckie – Dąbie. Częstotliwość cały dzień co 20 minut (jak dla linii „14”).
Na ciągu Mogilska – Al. Jana Pawła II, w zamian za zawieszenie tramwajów, planuje się uruchomić dwie linie autobusowe.
Planowane cięcia są dość drastyczne. Skutki zamknięcia Mogilskiej odczują nie tylko pasażerowie z Nowej Huty, lecz również z rejonów takich jak Ruczaj, Borek Fałęcki czy Krowodrza Górka. Ograniczenia oferty wynikają z przyjętych przepustowości ciągów: zakłada się, że między R. Grzegórzeckim a pętlą Dąbie miałoby kursować maksymalnie 30 tramwajów/h, a na dalszym odcinku Al. Pokoju do R. Czyżyńskiego – maksymalnie 27/h.
Dziwić może zmiana trasy „11”, lecz wynika ona z faktu, iż obecnie tramwaje jeżdżą dość słabo zapełnione. Z drugiej strony „52” z Czerwonych Maków będzie kursowało rzadziej, a i „20” z Małego Płaszowa do Dworca obecnie jeździ przepełniona. Stąd pomysł, aby upiec nawet nie dwie, lecz trzy pieczenie na jednym ogniu, kierując „jedenastkę” właśnie przez Dworzec.
Muszę jednak zaznaczyć, że choć powyższe plany pochodzą od urzędników, nie zostały jeszcze zaakceptowane przez dyr. Marcinko. Dlatego jest teoretycznie możliwe, że zajdą w nich jeszcze drobne zmiany.
lkaszmirski
Jak nie organizować komunikacji zastępczej
Zaryzykuję stwierdzenie, że organizacja linii podczas obecnego zamknięcia Al. Pokoju jest jedną z najgorszych na przestrzeni ostatnich lat. Brakuje tutaj spójności, a poszczególne linie zastępcze zdają się w ogóle ze sobą nie współpracować. Prześledźmy poniżej, czym obecny układ zasłużył sobie na tę opinię i zastanówmy się, czy można było tego uniknąć.
Daleko od szosy
Na czas remontu „22” zostało skrócone z Walcowni do os. Dąbie, więc w zamian do tej pierwszej uruchomiono tymczasową linię „72”. Miała ona być zatem przedłużeniem „dwudziestki dwójki”. Sęk w tym, że kończy trasę na Pl. Centralnym, przez co w ogóle nie spotyka się z linią macierzystą! Co więcej, tymczasowy autobus „714” – który obecnie stanowi jedyne całotygodniowe połączenie na zamkniętej częsci al. Pokoju – też nie dojeżdża do Pl. Centralnego.
Brak połączenia „72” z pozostałymi to jedno, a kuriozalna trasa to drugie. Wydaje się, że jedynym celem jej uruchomienia było utrzymanie jakiegoś tramwaju na trasie do Walcowni. I to niestety przenosi się na zapełnienia – zewsząd słychać komentarze o wiecznie pustych kursach, wożących nieraz po kilka osób, o ile w ogóle.
Daleko od synchronizacji
Ktoś zwrócił uwagę na wspomniany powyżej brak ciągłości, i po kilku dniach zdecydowano się uruchomić kolejną linię – „722”. Trasę poprowadzono z Kombinatu na Al. Pokoju, więc miała ona szansę nadrobić opisane braki. Niestety kursuje jedynie w dni powszednie i tylko w godzinach szczytu, więc dalej pozostała luka.
Sądząc po trasie – która kończy się tam, gdzie zaczyna „22” – miała ona być faktycznym przedłużeniem tramwaju i umożliwić przesiadki z i do niego. Niestety „miała” jest tu najlepszym określeniem, bo synchronizacja między „722” a „22” w niektórych godzinach w ogóle nie istnieje. Chyba najlepszym przykładem są kursy dojeżdżające na os. Dąbie po godz. 14, z których na najbliższą „dwudziestkę dwójkę” trzeba czekać… 15 minut.
Urzędnicy nieraz nie kryją rozczarowania, że mieszkańcy nie lubią się przesiadać. Tu była szansa na zmianę przyzwyczajeń: skoro pasażerowie i tak byli zmuszeni do przesiadki, to – dzięki dobrej organizacji – była szansa dowieść im, że nie taki wilk straszny. Niestety skoro zmusza się ludzi do oczekiwania przez kwadrans na kolejny pojazd, to proszę się potem nie dziwić, że system przesiadkowy spotyka się w Krakowie z takim oporem.
Bombardiery już nie dla Nowej Huty
Po latach niesprawiedliwego traktowania mieszkańców Nowej Huty, w końcu pojawiło się światełko w tunelu: na linię „14” wysłano nowoczesne Bombardiery. Oczywiście rozdysponowanie taboru wciąż dalekie było od sprawiedliwego, lecz zawsze był to krok do przodu. Obecnie, na czas zamknięcia al. Pokoju zawieszono „czternastkę” – ok, trudno. Jednak czemu nie skierowano wozów NGT6 w zamian na inną nowohucką linię?
Wprawdzie na linii „9” kursują tramwaje z niską podłogą, lecz nie na każdym kursie. A ponieważ od wielu lat MPK broni się jak może przed dodaniem informacji o kursach niskopodłogowych do rozkładów, pozostaje zgadywać czy akurat uda się trafić na jeden albo… czekać kilkadziesiąt minut na przystanku. Nie można było wysłać na te parę pozostałych brygad Bombardierów zabranych z „czternastki”?
Czy „dało się”?
By wnieść coś konstruktywnego zaznaczę, że wg mnie całość dało się zorganizować lepiej. Czemu np. czasowo nie wydłużono wybranych kursów linii „16” – kończącej obecnie przy Kopcu Wandy – do Walcowni? W zamian można było zupełnie zrezygnować z potworka „72”, a zaoszczędzone pieniędze przeznaczyć na brakujące kursy „16” w weekendy, może także wydłużenie „722” do centrum. I choć to tylko luźna propozycja, to dzięki niej Bieńczyce i Mistrzejowice miałyby jakąś namiastkę rekompensaty za brak linii „14”, a i mieszkańcom al. Pokoju żyłoby się łatwiej.
lkaszmirski