Jedną z bardziej kontrowersyjnych zmian, wprowadzonych wraz z powakacyjnymi cięciami rozkładów jazdy, było skrócenie linii „142”. Autobus ten, wcześniej kursujący na trasie Os. Na Stoku – Czyżyny Dworzec, a w weekendy dodatkowo wydłużany do cmentarza na Prądniku Czerwonym, z dnia na dzień został usunięty z większości odcinków i okrojony do szczątkowej marszruty Os. Na Stoku – Kombinat. Decyzja ta spowodowała masową krytykę pasażerów. Urzędnicy ugięli się pod ciężarem protestów i częściowo wycofali ze zmian, wydłużając linię do Alei Przyjaźni. Czy to jednak rozwiązuje wszystkie problemy?
Minęły dwa tygodnie od wejścia w życie kontrowersyjnych cięć autobusowych o których informowałem w połowie sierpnia. Cięcia te, wywołane kryzysem kadrowym MPK, mocno dotknęły wielu pasażerów. Na podstawie komentarzy mieszkańców oraz własnych obserwacji przygotowałem listę trzydziestu problemów, które zostały spowodowane przez ostatnie zmiany. Niech da ona do myślenia.
Kryzys kadrowy w MPK Kraków trwa. Wieloletnie zaniedbania i złe traktowanie prowadzących doprowadziło do tego, że zwyczajnie brakuje kierowców do obstawienia kursów. Jest tak źle, że Przewoźnik zażądał od Miasta ograniczeń w powakacyjnych rozkładach jazdy autobusów. Na ulice ma wyjeżdżać ok. 25 brygad (pojazdów) mniej niż przed wakacjami. Z tego powodu, urzędnicy zostali zmuszeni do wprowadzenia cięć – część linii zostanie zlikwidowana, inne będą skrócone albo pojadą rzadziej. Szczegóły poniżej.
W poniedziałek 31 sierpnia 2020 wejdą w życie rozkłady powakacyjne dla tramwajów. Wraz z nimi czeka nas kilka zmian – najważniejsza to powrót linii „44”!
Pętlę tramwajową na Walcowni niestety żegnamy na stałe.
Minęła już spora część wakacji, wszystkie docelowe zmiany w układzie linii weszły już w życie, możemy więc ocenić jak prezentują się tegoroczne rozkłady tramwajów i autobusów na lato. A niestety prezentują się wręcz rekordowo słabo.
Wydawać by się mogło, że każda linia ma swoją unikatową trasę i nie powinno się tak zdarzać, by dwie różne dostały dokładnie ten sam przebieg, a mimo to kursowały wciąż pod dwoma osobnymi numerkami. O dziwo jednak, w historii krakowskiej komunikacji zdarzyło się przynajmniej kilka razy, że dwie różne linie miały dokładnie tę samą marszrutę. I nie mam tu na myśli sytuacji gdy np. dwa autobusy miały identyczne końcówki lecz różny przebieg w środku (jak np. obecne „175” i „475”), albo gdy jedna praktycznie dublowała inną („105” i „405”), ani gdy obie przemierzały te same ulice lecz w przeciwną stronę („111” i „161”). Nie, chodzi o sytuacje gdy marszruty były identyczne – na tyle, że dane autobusy lub tramwaje powinny mieć jeden, wspólny numer, a jednak tak nie było. Jak do tego dochodziło? W tym artykule wyjaśniam kilka przykładów.
Kontynuujemy fotoreportaż dot. komunikacji miejskiej w czasie Światowych Dni Młodzieży. Dziś zajmiemy się regularnymi liniami tramwajowymi, które były kierowane na różne mniej lub bardziej niezwykłe objazdy, a także były obsadzane nietypowym taborem.
Zarówno mieszkańcy, jak i Rady Dzielnic walczą o powrót linii „16” pod Kombinat. Mając to na uwadze, ZIKiT wysłał do nowohuckich Rad Dzielnic pismo z pytaniem którą trasę „szesnastki” preferują: przez al. Solidarności, czy przez Ptaszyckiego. Oto, co powiedziały poszczególne rejony.
Trasa „16”: przed (linia przerywana) oraz po 17.11.2012 (linia ciągła).
Linia „16” przez wiele lat łączyła Mistrzejowice z Walcownią, zapewniając w ten sposób bezpośrednie połączenie wspomnianego osiedla z Kombinatem. Zmieniło się to jednak podczas małej marszrutyzacji (listopad 2012), gdy zdecydowano się skierować „szesnastkę” na trasę Mistrzejowice – Ptaszyckiego – Kopiec Wandy. Trzeba przyznać, że była to dość niefortunna decyzja: linia straciła sporo na znaczeniu, a wiele osób do dziś domaga się przywrócenia jej na dawną marszrutę.
Trasa „16”: obecna (linia ciągła) oraz sprzed małej marszrutyzacji (linia przerywana).