Naprawić Rondo Grzegórzeckie. Czy to w ogóle możliwe? [List Czytelnika]

Czy da się usprawnić i przyspieszyć przesiadki na rondzie Grzegórzeckim? – pyta Czytelnik Mikołaj i proponuje rozwiązania, których celem jest rozpoczęcie dyskusji nad jakością przesiadek na krakowskich węzłach transportowych. Oto list który napisał.

Użytkownicy Instagrama czy Tiktoka mogli ostatnio obejrzeć filmiki, na których gościu ze stoperem sprawdza, ile czasu zajmuje przesiadka na dużych punktach przesiadkowych oraz jaki dystans i ile przeszkód musi pokonać pasażer. Materiał z Rondem Grzegórzeckim w roli głównej obejrzało ponad 114 tys. osób na Instagramie i ponad 51 tys. na TikToku. Najgorsza możliwa przesiadka na tym rondzie, czyli z „14-ki” od strony Alei Pokoju na „50-kę” w kierunku Zabłocia to:

  • 3 cykle świateł;
  • 3 kolizje ze ścieżkami rowerowymi;
  • 230 metrów;
  • 2 minuty i 51 sekund (czas przejazdu „14-ki” przez Rondo nie jest w to wliczony).

Jestem zdania, że wygodny dla pasażera węzeł przesiadkowy powinien się cechować jak najmniejszą liczbą przeszkód. Jak zatem naprawić Rondo Grzegórzeckie?

Zrobić przystanki przed rondem?

To pierwsze, co przychodzi do głowy. Zapewne wielu pasażerom, którzy musieli się przesiąść na Grzegórzeckim, uciekał tramwaj. Często ten, którym się dojeżdżało do tego ronda za długo stał na światłach.

Plusy rozwiązania:

  • Szybciej opuszczamy tramwaj, z którego się przesiadamy i od razu idziemy w kierunku drugiego, nie tracąc czasu w tramwaju na światłach.

Minusy rozwiązania:

  • Z punktu widzenia pasażera, odległość i liczba cykli świateł do pokonania niewiele się zmienia;
  • Chcąc się dostać z Ronda Grzegórzeckiego w stronę Ronda Mogilskiego, będziemy mieli do dyspozycji aż 3 przystanki, przejście pomiędzy którymi nie jest ani szybkie, ani łatwe – sugestia Jacka Mosakowskiego, z którą w 100% się zgadzam.

Perony w środku Ronda?

Swego czasu na forum SkyscraperCity znalazłem inspirującą koncepcję Kamila Bieńka, który umieścił perony tramwajowe w środku Ronda, oto jego rysunek:

Grafika: mapy google.

Ta koncepcja jest krokiem w dobrym kierunku. Skoro sam się wywołałem do tablicy, nagrywając te filmiki ze stoperem, to postanowiłem podzielić się ze społecznością swoim projektem.

Co proponuje gościu z Tiktoka?

Główne założenia, które mi przyświecały, były następujące:

  • Przesiadka z możliwie najmniejszą liczbą kolizji z punktu widzenia pasażera;
  • Długość peronu 45 metrów (czyli z uwzględnieniem ogłoszonego przez miasto Kraków przetargu na dostawę nowych tramwajów);
  • Promień łuku – 20 metrów;
  • Zachowanie wszystkich relacji, wykorzystywanych przez aktualne linie tramwajowe;
  • Niechowanie niczego pod ziemię z uwagi na olbrzymie koszty.

Uproszczony schemat torów wyglądałby tak:

Jednak cztery ulice łączą się na Rondzie Grzegórzeckim nie pod prostym kątem, więc po naniesieniu na mapę ten schemat wyglądałby tak:

Ta koncepcja rozwiązuje dwa zasadnicze problemy Ronda Grzegórzeckiego jako węzła przesiadkowego. Mianowicie, długi dystans do pokonania w celu przesiadki z jednej relacji na drugą oraz nadmierne krzyżowanie się ruchu pieszego z ruchem rowerowym.

Czy to rozwiązanie jest idealne? Nie. Jednak moją intencją było zainicjowanie dyskusji i zachęcenie innych zaangażowanych mieszkańców do wspólnego usprawnienia krakowskiej komunikacji. Zwłaszcza że po wyborach zarówno Kraków, jak i Rada Miasta prawdopodobnie będą bardziej otwarte na głos mieszkańców.

Mikołaj Kasiej

  1. #1 by mieszkaniec on 5 kwietnia, 2024 - 5:10 pm

    „gościu z tiktoka”, związek z Gibała i niedzielnymi wyborami przypadkowy.

  2. #2 by PG99 on 5 kwietnia, 2024 - 5:39 pm

    Czy takie układy torowe nie spowodują wydłużenia czasu przejazdu przez Rondo Grzegórzeckie? Patrząc na choćby linię nr 1, która obecnie przejeżdża w miarę na wprost, to musiałaby zrobić spory łuk, prawdopodobnie na ograniczeniu do 10 km/h, czyli tak jak na rozjazdach obecnie. Poza tym obecnie na orzykład przystanek dla linii 50, 9, 49 w kierunku Mogilskiego jest przystankiem podwójnym, więc zastosowanie peronów 45 metrowych mogłoby zmniejszyć przepustowość tego węzła. Do tego jeszcze krzyżowanie się ruchów, który tramwaj miałby pierwszeństwo? Czy system sterowałby tramwaje w stylu „kto pierwszy ten lepszy”? Autobus 184 mógłby być wyłączony z tego węzła tramwajowego i utworzony byłby wtedy przystanek przy jezdni, jednak na Powstania Warszawskiego i tak tworzą się korki.

    • #3 by Mattijjah on 6 kwietnia, 2024 - 8:12 am

      Oczywiście, że powodują – są nawet bardzo niebezpieczne bo kolizjogenne – widać, ze osoba, która to projektowała, to o realnej jeździe tramwajem nie słyszała ani nie widziała…

    • #4 by MK on 7 kwietnia, 2024 - 12:31 pm

      Krzyżowanie się relacji nie wydaje mi się być największym mankamentem tej koncepcji- na Rondzie Mogilskim jest ich sporo i ruch odbywa się w miarę płynnie. Co do kwestii obsługi peronu w kierunku Mogilskiego- ruch linii tam zatrzymujących się mógłby zostać rozłożony na dwa perony- zachodni np. dla 9, 17, 19, i 49 a wschodni dla 14, 20 i 50 (bądź też przypisać adekwatnie do rozkładów jazdy które linie jadące od Kotlarskiej zatrzymywałby się na peronie zachodnim a które na wschodnim), więc może by sie to zbalansowało. Kwestia promieni łuków jest za to dla mnie bardzo dyskusyjna, R=20 m na tak intensywnie eksploatowanym węźle to jedynie odrobinę więcej niż promień minimalny przyjęty na sieci. Zastosowanie łuków o większym promieniu wymusiłoby jednak rozbudowę ronda. Dodatkowo brak relacji Kotlarska <–> Grzegórzecka przyczyniłby się do zmniejszenia elastyczności sieci w tym rejonie co negatywnie wpłynie na możliwości objazdów w przypadku zatrzymań lub remontów.

  3. #5 by M on 5 kwietnia, 2024 - 9:09 pm

    Słabym punktem jest miejsce przecięcia jezdni, przejścia dla pieszych i torowiska w narożniku SW.

    Warto rozważyć natomiast schowanie pod ziemię relacji samochodowej NS i ucięcie tranzytu na Grzegórzeckiej. O ile dostęp do Grzegórzek z II obwodnicy zostanie częściowo przeniesiony na Podgórską (może być potrzebna przebudowa łącznicy).

  4. #6 by Przemysław z Mistrzejowic on 6 kwietnia, 2024 - 4:50 am

    Projekt ciekawy, ale generalnie problemem jest raczej R. Mogilskie, gdzie przesiadka tramwaj-autobus, to prawie maraton połączony z biegiem na orientację. To samo z R. Czyżyńskim, tylko tam mniej ludzi się przesiada.

    Pozdrawiam.

  5. #7 by Paweł on 6 kwietnia, 2024 - 10:25 am

    Ale co z 22 które jedzie wchód – zachód?

  6. #8 by Przem on 7 kwietnia, 2024 - 7:26 pm

    A może by tak, analogicznie jak w innych miastach, zrobić przystanki dla każdego tramwaju przed i za rondem.

    W ten sposób unikniemy problemu, a koszt wydaje się sporo mniejszy.

  7. #9 by tom on 11 kwietnia, 2024 - 8:47 am

    I jeszcze przejazd tramwaju przez węzeł Łagiewniki… z modlitwą na ustach, żeby zdążyć na przesiadkę na super logistycznym Borku…

  8. #10 by sthakrk on 14 kwietnia, 2024 - 12:01 pm

    Problem z przesiadkami to jedno, znacznie większym problemem moim zdaniem jest to, ile tramwaje tracą czasu na tym rondzie. Należałoby rozważyć, czy nie powinno się tu znaleźć coś na wzór Ronda Mogilskiego.

  9. #11 by Łukasz F on 18 kwietnia, 2024 - 10:00 am

    Mnie, jako regularnie przesiadającemu się na tym węźle, koncepcja podoba się bardzo.

    Sam myślałem o czymś podobnym, ale w formie ronda tramwajowego z przystankami wewnątrz. ale to jest moim zdaniem lepsze. Zarówno łatwiejsze do wpasowania w istniejące rondo, jak i z punktu widzenia dystansu pieszego dla przesiadających się.

    Pytanie: czemu mają służyć zdublowane perony dla relacji północ – południe? Zwiększeniu przepustowości?

Dodaj komentarz