Wzmocnienia autobusów w niedziele

Komunikacja miejska budzi się do życia. Wczoraj pisałem o zaplanowanym na koniec sierpnia przywróceniu większości połączeń nocnych, a dziś z kolei niosę wieści dotyczące kursowania głównych linii autobusowych w niedziele i święta.

O ile w dni powszednie większość linii już kilkanaście miesięcy temu wróciła do względnej normy, tak ich funkcjonowanie w weekendy wciąż pozostawiało wiele do życzenia. Nie licząc pojedynczych wyjątków (m.in. „304”), w niedziele i święta autobusy zostawiono z kursami wykonywanymi ledwie co pół godziny. Jak na blisko milionowe miasto, szczycące się stawianiem na transport zbiorowy, było to zdecydowanie za mało. Raziło to tym bardziej gdy porównało się te częstotliwości z tramwajami, które kursowały już właściwie normalnie. Zostawienie w niedziele wiecznie zatłoczonych „194” czy „502” z ledwie dwoma kursami na godzinę, podczas gdy „50” śmigała nawet co 10 minut, było niezrozumiałą dyskryminacją części pasażerów. Teraz będzie to wreszcie naprawione.

Od 29 sierpnia, w niedziele przywrócona zostanie częstotliwość co 20 minut dla linii „105/405”, „114”, „129”, „137”, „138”, „139”, „144”, „159”, „164”, „168”, „169/469”, „172”, „173”, „179”, „184”, „194”, „501”, „502” i „503”. Znów zatem będą wykonywać trzy kursy na godzinę.

Komentarz kraboka: zmiany oczywiście cieszą i są kolejną oznaką wracania transportu zbiorowego do formy. Niestety, na powyższej liście brak na chwilę obecną kilku ważnych linii. Przede wszystkim pominięto „152” (Plac Centralny – Cmentarz Olszanica), a wraz z nim „189” i „192”, które to linie na razie planuje się zostawić tak w soboty jak i w święta co pół godziny. Jest to olbrzymie niedopatrzenie, które zapewne próbuje się uzasadnić zeszłorocznym rozdzieleniem dawnego „192” (Czyżyny Dworzec – Chełm) na krótsze „189” (Czyżyny Dworzec – Cracovia Stadion) i nowe „192” (Dworzec Główny Wschód – Chełm).

Pod pretekstem koordynacji linii na Woli Justowskiej („152”, „192”, „252”), w zamian dokonano cięć w Hucie i zepsuto weekendowy takt między „152” i „502”, stanowiącymi dla pasażerów z Bieńczyc czy Wiślickiej podstawę dojazdu do I obwodnicy. Mimo że ta druga jest przyspieszona, to ich czasy przejazdudo centrum są zbliżone i różnią się o parę minut. W rezultacie, zwykły były skoordynowane dając autobus średnio co 10 minut. A obecnie? Wskutek pogorszenia częstotliwości „152”, często dochodzi do sytuacji że oba autobusy jadą jeden po drugim, a potem jest 20 minut czekania na następne „502”.

Urzędnicy zapewne będą się zasłaniać koordynacją „152” ze „189”, która to jednak prawie nikogo nie obchodzi. Dojazd do r. Mogilskiego i tak opiera się na przyspieszonych „501” i „502”, a dalej trasy wspomnianych „152” i „189” już się rozdzielają. Koordynacja z tym ostatnim nie jest zatem potrzebna, a w zamian zepsuto priorytetową synchronizację połączeń w rejony Rynku. Powiedzieć, że to decyzja bardzo zła, to jak prawie nic nie powiedzieć.

„Wielkim nieobecnym” jest również „174” (Os. Kurdwanów – Kombinat). Tu zapewne powodem utrzymania półgodzinnej częstotliwości jest koordynacja ze „178” na Nowohuckiej (dawniej obie kursowały w weekendy co 20 minut, jednak w zeszłym roku „178” zostało rozdzielone na dwie, „178” i „578”, każda kursująca co 30). Cel szczytny, jednak dla Nowej Huty czy Kurdwanowa są to zwykłe cięcia. Szczególnie razi sytuacja tego drugiego rejonu, któremu najpierw zabrano „184”, potem pocięto „174”, a niedawno jeszcze ograniczono „133”. A uruchomienie „165”, z którego prawie nikt nie korzysta w dojeździe do centrum, nie jest rekompensatą.

Dla Kurdwanowa w planach jest chociaż zadośćuczynienie w postaci wzmocnienia „179” – miejmy nadzieję, że obejmie ono również weekendy gdy częstotliwość co 15 minut, wraz z połowiczną koordynacją ze „174”, mogłyby się przydać. Co natomiast ze „152” czy „192”? Oby odzyskały one swoje kursy.

Jacek Mosakowski