Ciche cięcia 2019 – ile kursów ubyło?

Mamy październik, krakowska komunikacja wróciła do „szkolnych” częstotliwości – pora więc ocenić jakie zmiany zaszły w rozkładach względem stanu sprzed wakacji. Specjalnie czekałem aż do października, bo dopiero niedawno linie takie jak „50”, „139”, „502” czy „503” dostały z powrotem pełne takty, również dopiero pod koniec września na krakowskie ulice wyjechało „429”. I choć dalej trwa przebudowa Krakowskiej, to jednak możemy już porównać zmiany na większości tras w mieście. Zmiany, które niestety są wręcz skandaliczne.

Niestety potwierdziły się przedwrześniowe przecieki co do ograniczeń na liniach „16”, „132”, a także wielu pozostałych w godzinach wieczornych. Tramwaje zostały masowo pocięte i obecnie od około godz. 19-20 kursują już tylko co 20 minut (do czerwca było to co 15). Dotyczy to również linii kursujących w ciągu dnia co 7,5 minuty, dzięki czemu mamy sytuację gdzie dosłownie w przeciągu jednej godziny następuje redukcja liczby kursów z ośmiu do… trzech, czyli blisko trzykrotnie mniejszej (!) Na wielu trasach, również autobusowych, skrócone zostały też godziny szczytu – czy to porannego, czy popołudniowego.

Rozkłady powakacyjne 2019 – do godz. 20 kursy co chwilę, potem blisko trzykrotnie rzadziej.

Jakie dokładnie cięcia zaszły na liniach? Poniżej porównanie dla większości tras (nie uwzględniłem tych zawieszonych oraz pociętych z powodu objazdów). Najpierw tramwaje:

… a poniżej również autobusy:

Skala cięć jest zatem ogromna – w mojej opinii nawet większa niż niesławnych ograniczeń z 2011 roku. Jednak jest tu dużo więcej złych rzeczy niż początkowo mogłoby się wydać. Jakich? Punktuję je poniżej.

Cięcia znów po cichu

Przede wszystkim Zarząd Transportu Publicznego (ZTP) wprowadził cięcia po cichu, w ogóle o nich nie informując mieszkańców – próżno szukać informacji o zmianach w komunikacie dotyczącym rozkładów szkolnych. Co więcej, komunikat ten wręcz podaje nieprawdziwy obraz sytuacji sugerując, że linie wróciły do częstotliwości sprzed wakacji. Nie wróciły – tramwaje po godz. 19 kursują teraz rzadziej, podobnie jak spora część autobusów. Skandaliczność takiego ukrywania informacji jeszcze bardziej uderza gdy przypomnimy sobie, że ZTP (dawniej ZIKiT) potrafi publicznie chwalić się dodaniem nawet pojedynczego kursu (przykład poniżej – informacja z 2018 o dodaniu dosłownie jednego kursu i to tylko w jedną stronę), tymczasem pocięcie połowy tras w mieście na znacznie większą skalę już przemilczał.

Wspomniano zatem tylko o tych zmianach które są oczywiste do spostrzeżenia (wycięcie wszystkich kursów weekendowych „16” i „132”, plus skrócenie tej drugiej). Jest to typowa zagrywka gdzie ma się nadzieję, że mieszkańcy zwyczajnie nie zauważą i nie zorientują się, że pogorszono im dojazd.

Zabieranie nawet tam, gdzie nie ma już z czego zabrać

Na wielu trasach ograniczono kursowanie wieczorem. I mniejsza np. o tramwaj „50” który teraz po godz. 20 kursuje co 10 minut, zamiast co 7,5 bo to wciąż w miarę wysoka częstotliwość. Jednak cięcia dosięgły również linii które wieczorem funkcjonują rzadko. Absolutnym draństwem jest w mojej opinii pocięcie w godzinach wieczornych autobusu „133” (Łagiewniki – Bieżanów Potrzask) który przed wakacjami kursował co 30 minut, a teraz jeździ co 40. Okazuje się zatem, że wg urzędników linia co marne pół godziny to i tak zbyt dobra oferta dla mieszkańców starego Bieżanowa.

Podobnie w mojej opinii ciosem poniżej pasa jest ograniczenie linii „138” czy „172” wieczorami w weekendy, z częstotliwości co 20 minut na co 30. Przypomnijmy, że do 2012 roku w soboty i święta po trasie z Huty w stronę Opolskiej kursowały trzy autobusy: „132”, „138” i „172” jednak każdy stosunkowo rzadko. Ówczesny dyr. ZIKiT podjął wg mnie całkiem sensowną decyzję i zamiast trzech rzadkich („132”, „138”, „172”), zostawił dwa częstsze autobusy („138”, „172”) tak, że łączna liczba kursów była w miarę zbliżona. Teraz jednak zaczyna się cięcie z powrotem i w efekcie wieczorami pasażerowie zamiast trzech rzadkich linii, będą mieć teraz już tylko dwie rzadkie. Interes pełną parą!

Jak nie ma gdzie ciąć, to najłatwiej w Hucie

Tajemnicą poliszynela jest, że Nowa Huta ma gorzej w kwestiach transportowych. Przez wiele lat dyskryminowana taborowo (ile to lat czekaliśmy, zanim niskopodłogowe, nowoczesne tramwaje zaczęły tu regularnie docierać?), z rozlatującymi się torowiskami (Al. Solidarności, Ptaszyckiego, Walcownia, od niedawna również Kocmyrzowska), a do tego obrywająca cięciami gdy tylko jest okazja. Tegoroczne zmiany niestety tylko wpisują się w ten obraz: wszak najbardziej ucierpiały dwie nowohuckie linie: „16” oraz „132”.

I jasne, zapewne „16” nie broniła się potokami pasażerskimi i te kursy weekendowe jeździły puste. Problem w tym, że pocięto tam gdzie była nadpodaż, nie wzmacniając jednak w zamian tam gdzie jest ku temu potrzeba. Czyli – „tam gdzie można ciąć – tniemy, a tam gdzie potrzeba wzmocnień – nic nie robimy”. Dalej zatem mamy przetłoczone „182” czy „152”, dalej ludzie na obrzeżach Huty czekają po godzinę albo i więcej na autobus, dalej kuleje synchronizacja na wspólnych trasach („138/172”, „123/153/193”), itp.

Co dalej?

Urzędnicy już we wrześniu w rozmowach zapierali się, że to żadne cięcia bo w zamian planowane są wzmocnienia innych tras. Cóż, czekamy już dwa miesiące i dalej żadnych wzmocnień nie było, nie licząc kilku linii aglomeracyjnych. Owszem, jeszcze w listopadzie i grudniu planowane są dalsze poprawki linii podmiejskich, jednak pamiętajmy że za ich kursowanie generalnie płacą gminy ościenne, nie Kraków. Czy doczekamy się zatem jakichś uzupełnień również na liniach miejskich? Ciężko za takowe uznać uruchomienie nowej linii z Wieliczki do Osiedla Podwawelskiego jeżdżącej ledwie raz na pół godziny (która koniec końców będzie mieć numer „314” zamiast „311”). Cóż, poczekamy, zobaczymy.

Jacek Mosakowski

Reklama

, , , , , , , , , , , , , , , , ,

  1. #1 by Zieleńczanin on 22 października, 2019 - 3:05 pm

    Ale czy można za cięcia winić pana dyrektora Franka?

    • #2 by kaszmir on 22 października, 2019 - 3:11 pm

      W mojej opinii – nie powinno. Budżet to wina Radnych.

      Natomiast winię ZTP za to, że wprowadzili te cięcia po cichu, a do tego że pocięli również linie takie jak „133”.

      • #3 by Kati on 22 października, 2019 - 9:09 pm

        Tak, przegięcie z tym 133. A zestawienie super!

      • #4 by Kati on 22 października, 2019 - 9:20 pm

        No cóż, były petycje, wakacyjne marzenia o dodatkowej linii jadącej przez Stary Bieżanów, wzmacniającej 133, a skończyło się jak to zwykle bywa; wieczorne powroty – sama radość 😉

    • #5 by Zieleńczanin on 22 października, 2019 - 3:12 pm

      Oczywiście za informacje o nich pewnie częściowo można, ale za to ze są nie.

  2. #6 by Ja on 22 października, 2019 - 3:57 pm

    Ale zaraz, czy Pan sugeruje, że Ł. Franek podjął skandaliczne decyzje wprowadzając po cichu dyskryminacyjne rozwiązania w zakresie transportu zbiorowego w Krakowie?

  3. #7 by Piotr on 22 października, 2019 - 4:08 pm

    W tramwajach ma to pewne względy organizacyjne. Do 21.00 zjeżdżają szczytówki oraz około połowa brygad całodziennych. Więc można bardziej rozsunąć w czasie sprzątanie i przeglądy.

    No i nie trzeba płacić dodatku za pracę w nocy, plus większość motorniczych ze zmianay B może wrócić normalną komunikacją do domu.

  4. #8 by Zbigniew Rusek on 22 października, 2019 - 4:11 pm

    Pocięli 424 i 124 chociaż np. na przystankach „Ugorek”, Spadochroniarzy”, „Akacjowa” jest to jedna linia (w jednym kierunku tym ciągiem jedzie 424, w przeciwnym 124) i w efekcie autobus jest tam raz na pół godziny, podczas gdy są to tereny pełne bloków mieszkalnych, domów oraz instytucji (szkoły, jednostka wojskowa, internat, przychodnie lekarskie, ośrodek dla głuchoniemych). Lepiej, by ograniczono częstotliwość kursowania tramwaju linii 20, gdyż jeździ „jak na biegunkę” a duża liczba tramwajów na ciągu Lubicz-Basztowa_dunajewskiego-Podwale blokuje ruch autobusom 124, 424, 152, 502, które są tam skazane na jazdę TOROWISKIEM i nieraz (zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu, ale zdarza się, że nawet w niedziele) stoją w korkach tramwajowych. Mogliby więcej tramwajów puścić Grzegórzecką oraz tunelem, a odciążyć Lubicz, Basztową, Podwale. Wracając do linii 424, to uważam, że więcej kursów powinno się odbywać zwłaszcza rano z końcówki „Ugorek”, gdyż nieraz z pierwszego przystaniu autobus odjeżdża pełny a „elektryki”, którymi na siłę „uszczęśliwiono” tę linię są nieco mniej pojemne niż Diesla.

    • #9 by Piotr on 22 października, 2019 - 4:59 pm

      424 nie jest najważniejsza w mieście i poza nią w szczycie powinno się wzmocnić co najmniej kilkanaście linii.

      A tego by pogarszać komuś dojazd w imię robienia wolnej drogi dla autobusów nikt nie poprze. Proponuję za to przejść się na osiedla przy ulicy Przewóz, a potem na Bagrową by zrozumieć że 20-stka ma sporo większy potencjał inicjatywy dziwnego, że miała jeździć co 5 minut?

  5. #10 by devastator on 22 października, 2019 - 4:53 pm

    172 wygląda jak Sosnowiecka masakra piła mechaniczną :/

  6. #11 by pętla on 23 października, 2019 - 10:07 am

    Dyr. ZIKIT/ZTP Ł. Franek jest tylko figurantem p. Majchrowskiego i Świerczyńskiego ale mógł te cięcia wykonać bez większej szkody dla mieszkańców tj zastąpić np wieczorne i świąteczne kursy tramwajowe (o małej liczbie pasażerów ) liniami autobusowymi przegubowymi „za tramwaj” za niższy koszt wozokm zł, autobusy za nocne tramwaje. Względy propagandowe nie pozwalają.

    Autobus Karsan i autobus Isuzu NovoCiti Life czyli zwiastuny biedy w komunikacji majchrowskiej.

    Przeguby z 511 nie mogą iść na 182 do kolejnej dostawy 18m?

  7. #12 by Jacek on 29 października, 2019 - 6:10 pm

    Gdyby nie darmowe linie 704 i 713 podczas remontu do Bronowic to nie było by dziury w budżecie na ponad 4 mln złotych i w rezultacie takich cięć.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: