Ostatni lot „208”

Mimo że od likwidacja linii „208”, kursującej z Dworca Głównego do lotniska, minęły trzy tygodnie, to emocje nie opadają, a wielu mieszkańców wciąż nie kryje swego niezadowolenia. Samą petycję w tej sprawie podpisało blisko dwa tysiące osób. „Dwieście ósemka” pełniła kilka funkcji i stąd tak duża skala protestów – każdego jej zniknięcie dotknęło w inny sposób. Przyjrzyjmy się, również zakulisowo, skąd wzięło się całe zamieszanie i czy może nas czekać jakaś poprawa w przyszłości.

Kraków to duże miasto oraz popularny cel turystyczny – tylko w 2021 odwiedziło go ponad 11 milionów gości. Również port lotniczy, po trudnym czasie pandemii, odzyskał większość ruchu – do końca roku ma obsłużyć ponad 7 mln pasażerów, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii (po rekordowym 2019) i stawia go na drugim miejscu wśród lotnisk w Polsce. Jak na takie warunki, obsługa Kraków Airport jest bardzo słaba, i co więcej – stale pogarszana.

Co mieszkańcy mają do dyspozycji? Pociąg SKA1, w którym po ostatnich podwyżkach trzeba płacić aż 17 zł za przejazd. Dla wielu jest to cena zaporowa, a przy dwóch lub więcej osobach często nieopłacalna – lepiej i wygodniej jest zamówić przewóz osób przez aplikację. O braku integracji taryfowej z komunikacją miejską nie ma nawet co wspominać – ta jest obiecywana na przyszły rok, jednak na dzień dzisiejszy jej nie ma, a do tego nie wiadomo czy obejmie też trasę do Balic. Dodać należy również niską częstotliwość kursowania – ledwie co pół godziny, zatem nieraz dłużej będzie się czekać na przystanku niż potem tą koleją jechać. Po godz. 18 jest jeszcze gorzej bo wtedy odjazdy są wykonywane… tylko co 60 minut.

Oprócz tego jest też oferta autobusowa, niestety regularnie pogarszana. Jeszcze w 2016 była to linia „292” kursująca co 20 minut, w przegubowcach i z Dworca Głównego. Potem zmieniono ją w „252” – jadące rzadziej (co pół godziny), w krótszym taborze i startujące z os. Podwawelskiego, a więc omijające Dworzec Główny czy Plac Inwalidów. Mimo to, dalej zahaczało trasą o Aleje więc dla części było to akceptowalne. Na początku tego roku zmieniono je jednak w „300” – kursujące tak samo rzadko i też w krótkich autobusach, jednak do tego omijające Aleje. By je złapać, trzeba udać się aż na rondo Grunwaldzkie. O ile dla mieszkańców południa miasta jest to wygodne, tak dla tych na północy oznacza to często jazdę mocno naokoło i z dodatkowymi przesiadkami. „Trzysetka” jest świetna jako uzupełnienie dojazdu autobusowego na lotnisko, jednak w takiej postaci nie może być jego trzonem.

I to właściwie tyle. Jest jeszcze „209”, jednak kursuje co dwie godziny i pełni rolę głównie lokalną. Dlatego „208” było tak ważne – nawet jeśli odjeżdżało tylko co 60 minut, to przy tak słabej ofercie SKA oraz autobusowe, mimo wszystko stanowiło istotną część wszystkich kursów. Do tego było blisko trzykrotnie tańsze niż pociąg i, w przeciwieństwie do linii „300”, docierało do Alej i Dworca Głównego. Protesty mieszkańców są zrozumiałe.

A przecież lotnisko to nie tylko podróżni, lecz i pracownicy – tak z Krakowa, jak i z gminy Zabierzów. Osobom korzystającym z „208” z dnia na dzień zabrano możliwość dojazdu – w komentarzach pojawiały się relacje osób np. ze Szczyglic, przyznających że po raz pierwszy od lat nie mają jako dostać się do pracy. Niestety jest to kontynuacja trendu bo wcześniej podobnie pozbawiono takiego połączenia pracowników z Woli Justowskiej – zamiast mieć bezpośrednie „252/292”, muszą się teraz przesiadać między dwoma rzadko kursującymi połączeniami: „192/792” (do Olszanicy co 40 minut) a „300” (co 30). Efekt? Ludzie wysiadają w Olszanicy i podchodzą blisko półtora kilometra pieszo.

„208” miało też pasażerów w drugą stronę, do Krakowa. Dla mieszkańców Mydlnik był to jedyny autobus w rejony Dworca Głównego, a dla tych z Rząski czy Szczyglic w ogóle jedyny do centrum miasta. Stolica Małopolski szczyci się uruchomieniem agloekspresów łączących wybrane gminy ościenne z centrum (m.in. „301”, „307”, „310”), a jednocześnie „208” – które mogło być zalążkiem przyszłego agloekspresu do południowej części gminy Zabierzów – likwiduje. Nie bez znaczenia jest też, że w Mydlnikach są to kolejne w tym roku cięcia bo przecież dopiero co ograniczono częstotliwość „139” w szczycie.

Wprawdzie za likwidację „208”, wzmocniono w zamian „218” (przez cały tydzień) oraz „238” (w szczycie), jednak bilans jest na minus. O ile w godzinach szczytu liczba kursów mnie więcej się zgadza, tak poza czy w weekendy po prostu ich ubyło. Dla przykładu, w soboty i w święta Szczyglice przed zmianami miały linię do centrum co godzinę („208”) oraz drugą do Bronowic Małych co dwie („218”). Obecnie jest tylko „218” co godzinę i tylko do Bronowic Małych. Co więcej, nawet ta częstotliwość jest utrzymana jedynie do godz. 18 – potem kursuje już znów dwukrotnie rzadziej. Przeliczyłem i całość wprowadzonych zmian oznaczała cięcia w wysokości ok. 400 tys. zł rocznie. Jak tu zatem się nie dziwić, że mieszkańcy protestują, skoro czują że zostali nabici w butelkę?

Żal można też mieć do gminy Zabierzów, która biernie akceptowała proponowane zmiany. Znajomy dziennikarz na kilka dni przed likwidacją „208” pytał urzędnika z Zabierzowa, czemu zaakceptowano te korekty. W odpowiedzi usłyszał, że zgodzono się na nie bo… nie dotyczą one mieszkańców Gminy.

Również podkrakowski port lotniczy miał swój udział w całym zamieszaniu. Jak podała na swoim profilu gmina Zabierzów: „Stanowisko ZTP Kraków wynikało dodatkowo z zapowiedzi wstrzymania finansowania linii 208 przez Kraków Airport” (lotnisko wcześniej pokrywało pewną, choć mniejszą część kosztów). To samo lotnisko, które chwali się kolejnymi rekordowymi liczbami przewiezionych pasażerów i wielkimi, milionowymi inwestycjami, pożałowało względnej drobnicy dzięki której miało trochę lepszą ofertę dojazdu. Warto o tym pamiętać gdy następnym razem znów przedstawiciele portu lotniczego będą się chwalić, jak to jest dobrze.

Można argumentować, że skoro Kraków Airport przestało dopłacać, to Miasto musiało ograniczyć ofertę by budżet się spiął. To jednak niesłuszny trop – w pierwszej ogłoszonej wersji zmian, planowano jako częściową rekompensatę wydłużyć „300” do Nowego Kleparza (link). Jak przeliczyłem, zmiana ta wymagałaby dopłacania przez Gród Kraka dodatkowo ok. 800 tys. zł rocznie, zatem (uwzględniając wspomniane powyżej cięcia na 400 tys.) łączny budżet na komunikację miejską miał nie zmaleć, lecz wzrosnąć – o ok. 400 tys. rocznie. Z wydłużenia na razie zrezygnowano bo ZTP planuje dalsze zmiany w obsłudze lotniska – objęcie linii „300” specjalną, droższą taryfą.

Niecały tydzień po likwidacji „208” odbyło się spotkanie z mieszkańcami i urzędnikami gminy Zabierzów. ZTP deklarowało, że chce wzmacniać połączenia na terenie Gminy, że jeśli będą środki i kierowcy, to jest szansa na więcej kursów „268” czy „278”, a dalsze spotkania w tej sprawie mają się odbyć w I kwartale 2023. Plany szczytne, jednak na tę chwilę nie ma żadnej gwarancji czy i kiedy zostaną wprowadzone, podczas gdy dotychczasowa oferta została ograniczona.

Podobnie ma się sprawa z „300”. Urzędnicy w rozmowach przyznają, że połączenie z lotniskiem powinno być wzmacniane, a „trzysetka” powinna jeździć nie co 30, a co 15 minut. Ja się z tym zgadzam – potrzeba więcej kursów do lotniska. Na razie jednak tych kursów po raz kolejny ubyło.

Jacek Mosakowski

PS. W linkach tematy na forum pkk.net.pl dotyczące dojazdu do lotniska oraz komunikacji miejskiej w gminie Zabierzów.

, , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

  1. #1 by -R on 13 grudnia, 2022 - 8:39 pm

    Po co się szczypać, dajcie od razu cenę 20 pln za normalny bilet na lotnisko którymś ze „specjalnych” autobusów. Urzędnikom wali na dekiel, rzucajcie dalej kłody pod nogi ludziom, którzy po prostu chcą się po mieście poruszać, na pewno będziecie dobrze oceniani i ludzie chętnie poprą wasze pomysły, wy głąby.

    A z drugiej strony – jak się ustawia kolesi i pociotków, a nie ludzi z wizją i pomysłem, którzy mają wiedzę, to czego oczekiwać?

    • #2 by Kamil on 15 grudnia, 2022 - 12:17 pm

      Założymy się że dożywotni prezydent Jacek Maria Majchrowski z Sosnowca ( i jego radni) wygra kolejne wybory na prezydenta Krakowa?:D

      i jeszce pis przesunął wybory na 2024 zamiast 2023 więc prezydent Majchrowski ma czas na kiełbasę wyborczą – teraz zbiera na jej zakup

      Strach co będzie z MPK jak otworzą nowe SKA w Krakowie.

  2. #3 by Piotr on 14 grudnia, 2022 - 4:47 pm

    Czy już jest znana stawka za wzkm na kolejny rok?

    I czy bedzie 700 czy 960 mln zł na komunikację?

    No i nie wiadomo czy wogole będą podwyżki cen biletów? Od tych trzech niewiadomych zależy wzmocnienie 300 i inne.

  1. Jakie zmiany komunikacyjne czekają gminę Zabierzów? | krabok
  2. „252” nie wraca, „300” zostaje na stałe | krabok
  3. Nowa linie „288” i „298” oraz inne zmiany tras autobusów zabierzowskich | krabok

Dodaj komentarz